poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Aha! Wiosenne...

Prosze Pani, co to za wiosna jak komarów jeszcze nie ma i w ogóle robali mało!
Usłyszłam od wychowanka we czwartek!
W piątek za to pogryzły nas mrówki...Nie lubię! Nie jestem fanką owadów...
Moja Marynia ( ta od projektu Paw) ma fantazję! Rozsiadła się wygodnie i popijając kawkę z nad filiżanki stwierdziła...Gnojka małego mi zrobisz!
Nie, to nie była propozycja, ani też pytanie...stwierdziła fakt!
Geotrupes stercorarius!
I żeby nie było tak łatwo, musi mieć pancerzyk z fragmentu macicy perłowej. Ten fragment muszli był kiedyś częścią innej biżuteryjki! Ech!
No i co miałam nie zrobić!?

Niestety oprócz kamyczków Marysia przyniosła też sznurek(i musi byc ten właśnie!), niekoniecznie fajny...

No rozłaził się podczas szycia! Dziadostwo całkowite! Umęczyłam się strasznie, żeby to jakoś wyglądało!
Na szczęście Marysia stwierdziła, że efekt jest taki jak chciała! Choć miałam problem z nadaniem mu odpowiedniej formy...Cóż, uznałyśy, że jest wychudzony po zimnie, albo taki w wersji fitnes... Marynia przypięła do klapy i z dumą nosi! A ja cieszę się, że jej się podoba! Co nie zmienia faktu, że i tak nie lubię robali!
Skończyłam też komplecik czarno-bordowy. Ale nie mogę pokazać go dziś bo mi program olimpusa w kompie padł i nie mogę zgrać zdjęć! Jak Pan M naprawi, to się chwalić będę!
Zanim polecę do pracy pokażę Wam jeszcze pudełeczko, które zrobiłam jakiś czas temu.

Do sesyjki wyciągnęłam serwetkę którą wyhaftowałam jakieś 25 lat temu...
Dawno!
Na dziś wystarczy!
Cudownego tygodnia życzę...albo długiego weekendu!
Paaaa!
aga

niedziela, 21 kwietnia 2013

Nigdy nie mów nigdy...

Kilka razy przyglądałam się blogom gdzie Dziewczyny robią różne magiczne rzeczy w technice mixmediowej i myślałam sobie chyba nie dałabym rady?! No tak! Mając tysiąc cudownych produktów jak szablony, różne preparaty jak pasty dające strukturę, tusze, farby i inne takie tam, utwierdzałam się w przekonaniu, że gdzie? Z czym do Ludzi? Syndrom zbieracza jednak podpowiadał, że przyjdzie taki dzień...
I na nic się zdało, że nie mam pojęcia technicznego, brak zaplecza materiałowego(dwa tusze i pasta z lidla...)ale co tam! Głowę mam, serce mam...Co? Ja nie dam rady?!
Jak na poczekaniu dostałam propozycję zrobienia albumu! No z nieba mi Sylwia spadła! A że przy okazji kocha mnie mocno i ufa w pomysły moje, dała mi wolną rękę...Rób! Powiedziała! Co chcesz, tylko bez kwiatków, motylków i takich romantycznych popierdułeczek!
Nie myślałam długo! Rzuciłam wszystko inne i powstał mój pierwszy absolutnie szalony, różniasty i raczej mało spójny album dla Ani!
Jako, że Ania wyraziła zgodę na publikację swoich zdjęć, bez żadnych oporów i retuszy....uwaga!!! Wklejam!

Okładeczka w całej okazałości!
A w środeczku(teraz będzie nie po kolei)

Na końcu zdjęcie kieszonki na płytę cd. Oczywiście, dla urozmaicenia zrobiłam też inne strony, papierowe, przeszywane tak z ciekawości jaki będzie efekt! Ale wiecie? Wolę na bogato!!!
Brakowało mi napisów, jakiś sentencji ale nie miałam czasu na poszukiwania i zakupy takowych, więc jest jak jest!
Oczywiście jak człowiek potrzebuje starych gazet, to nagle ku zdumieniu olbrzymiemu, okazuje się, że moje dziecię własne tego dnia wyjątkowo uaktywniło się i samo z siebie opróżniło makulaturę!!! Pech!
Została tylko gazetka z Lidla i jakiś zapomniany Kurier(wcześniej na nim malowałam pudełko)...

Resztę dokleiła Sylwunia(miała więcej gazet w domu, he he)
Zdaję sobie sprawę, że jest to mój początek mediowania(wpadłam jak śliwka!) Jestem rozkochana w tej technice! Więc jeszcze nie raz zobaczycie moje mediacje! Szczerze powiem, że to też cudne wytchnienie od precyzyjnego sutaszu! Jeśli wytrwałyście, to chwała Wam za to!!! Pozdrawiam cieplutko!


Ach! I teraz będzie pochwała Facebooka!!!
Wkleiłam fotkę okładki albumu i pożaliłam się na ograniczone materiały papierowe!!!!
Na co, Cudna Kobieta- Qurczak pisze...dawaj do mnie mam trochę scrapowych ,,resztek,,! Aha!!! Resztek??? 4 kartony przytaszczyłam! A cieszyłam się jakbym wygrała w totka!!!!
Kochany Kurczaczku!!! Dziękuję Ci!
Mówiłam, że Świat jest pełen Cudnych Ludzi?!
I w tej cudowności odpływam! A Wam życzę pięknej nocy i wspaniałego tygodnia!
aga

wtorek, 16 kwietnia 2013

Warsztatowo, spełniam marzenia...

Taaa!
Tyle się dzieje, że sama nie wiem o czym pisać?! Ponieważ, na facebooku umieściłam zdjęcia z warsztatów, więc chyba na tym się skupię...
W sobotę wzięłam udział w warsztatach organizowanych przez Piątek13 o bajecznej nazwie I SABAT PÓŁNOCNY. Moje warsztaty prowadziła cudowna Piekielna_Owca! Babskie mediacje! Jak było i co z tego wyszło...

Początki były jasne, jak widać...potem zaczęłam komponować i Owca kazała zapomnieć się...no to się zapomniałam...i zatuszowałam się mocno, na niebiesko...

Spójrzcie na moją niebieską łapę!!! To nie jest farba, niestety...zatuszowałam się na obie łapy i tak wracałam do domu tramwajem. A ludzie patrzyli jak jem pyszną kanapkę i myśleli, pewnie choroba jakaś...
Choroba zwana szczęściem! Tyle wszytkiego na raz!

No zaczęlam szaleństwo, na bogato!

Na warsztaty poszłam z koleżanką z pracy Asią i wychowanką naszą Sandrą!
Dziękuję Wam Kochane!

Na koniec, wspólne prace i zdjęcie z Olgą:

Było cuuuudownie! Bardzo dziękuję za cudowny dzień!
Czekam już na następny Sabat!
I na kolejne spotkanie z Owcą!
...jeśli spojrzycie na mój blejtram zobaczycie tam foteczkę moją...Tak! To właśnie spełnienie mojego kolejnego marzenia! PROFESJONALNA SESJA FOTOGRAFICZNA!!!
No mam szczęście do spotykania cudownych, wspaniałych ludzi na mojej drodze. Jednymi z nich jest Marta i Misza! Marta potrzebowała modelki do portfolio ze stylizacjami...więc czemu nie? Powiedzmy pomogłyśmy sobie na wzajem! Nigdy nie myślałam o tym, że mogę tak wyglądać w wieku 40 lat???? Idąc jednak za słowami mojej koleżanki Magdy Jeśli nie teraz, to kiedy? Więc nie bacząc na moje zbędne kilkogramy, brak spódnicy i inne duperele...proszszsz:

Taki miałyśmy pomysł na Pin up! Toczek sama uszyłam naprędce, przed samą sesją!
Taka jestem w obiektywie Macieja Moskwy! Możecie popatrzeć na zdjęcia Maćka, na jego profilu fb, są tam także stylizacje Marty Bieniek! Albo też na stronie Maćka Mishka
No i to tyle cudowności na dziś!
Jeśli wytrwaliście to chwała Wam!
Dziękując, że jesteście ze mną, za każdą Waszą wizytę i słowo w komentarzu!
Wszystkiego pięknego na ten wiosenny czas!
aga
P.S Zaczęłam wprowadzać zmiany na blogu! Zachęcam do zaglądania na mój profil fb!
Buziaki!

piątek, 12 kwietnia 2013

A tak ślizgiem z poślizgiem....

W biegu!
Moje motto nawet nie w ostatnim czasie, tylko w ostatnich miesiącach! Czas przecieka mi przez palce...Trudno, nie będę biadolić! Nie zrobię wszystkiego, nie zadowolę wszystkich...świata nie zbawię! Ech!
Mam nawet zaległości w tematach blogowych! Tyle bym chciała napisać...
Dziś o wyróżnieniu od Yolci
Okazuje się, że mamy z Yolcią wiele wspólnego, hi hi!?
Yolcia,obdarowała mnie wyróżnieniem!



Tak szczerze to nie wiem czym zasłużyłam? Bo ostatnio mało mnie w Świecie blogowym(wstyd!)
Z radością jednak przyjęłam wyróżnienie i z przyjemnością podzielę się 7 faktami związanymi z moją osobą!
1. Jestem niziołkiem, nie mam nawet 160....
2. Bywam histeryczką! Niestety częściej niż bym chciała się przyznać! Tatuś mówi, że to wina mojego małego wzrostu! Od głowy do serca zbyt krótka droga i dlatego szybko działam emocjami!
3. Wynik wcześniejszego faktu...jestem rozdarciuch!...Pokrzyczeć lubię....co zrobię, mała jestem, jakoś muszę sobie radzić w sytuacjach trudnych....
4. Nie gniewam się! Jak się wykrzyczę, to od razu spokój i miłość przychodzi...albo opamiętanie??? Cóż nie zawsze mam rację?!
5.Jestem gadułą straszną....Lubię się wygadać!
6. Kocham, uwielbiam, ubóstwiam gotować i jeść!!!
7.Podróżować, podróżować!!! Kocham!
...
No i mogłabym tak długo jeszcze...
Yolciu, Kochana bardzo Ci dziękuję za to wyróżnienie!!! Buziaki przesyłam!
Nie potrafię wytypować 10 osób, którym chciałbym przekazać wyróżnienie...Uwielbiam wszystkie blogi, do których zaglądam!
Dlatego proponuję aby wyróżnieniem poczęstował się każdy zaglądający do mnie! Śmiało, na zdrowie! Byłoby fajnie gdybyście u siebie odsłonili, odsłoniły 7 faktów o sobie!!! Fajnie poczytać takie osobiste wyznania!
Mam nadzieję, że mi Yolcia głowy nie urwie za zmianę zasad???

Siedzę teraz w sutaszu po uszy, pachy i co tam jeszcze...a tu zdałoby się na działkę ruszyć?!
Zapisuję w myślach kolejne rzeczy, którymi chcę się z Wami podzielić! A tu sesja była, Paryż był, zakończony RR...a jutro już lecę na warsztaty mixmediowe....och! Życie jest piękne, czyż nie?
Rzutem na taśmę szybka fotka, żeby nie było, że tylko tyle gadam...

Sutaszu mam więcej ale postanowiłam nie zanudzać Was kolejnymi kolczykami, więc dziś dla odmiany dwie bransoletki!
I wiosenne, przecudowne pozdrowienia Córcia moja przesyła! I choć prosto z Paryża, to bardzo w stylu angielskiej Królowej...

Uuuściski!!!
Lecę bo pranie mnie woła!(mam pralkę co mi gra na koniec prania, ot technika!)
Wasza gadułka!
aga
Iiiii, coś na rozweselenie...
Obejrzyjcie koniecznie!!!

Masza i niedźwiedź

Nie wiem czemu nie mogę wklejać filmików ale mam nadzieję, że sobie poradzicie!?
Miłego oglądania!
Cudownego weekendu!