poniedziałek, 27 maja 2013

Majowo...jeszcze!

Dzień dobry!
Tak szybciutko napiszę dwa słowa.
Wpadam w tydzień przygotowań rocznicowych. A że w pracy do późna, to...dla odmiany... mało czasu! Ha ha!
Emocje prawie jak przedkomunijne hi hi! No i wianek jest okazja znowu zrobić!
W zasadzie cały tydzień minął mi na sutaszu. Dobrze w sumie, że było zimno, nie miałam wyrzutów związanych z zaniedbywaniem działki.
Niestety chwasty są jakieś nieubłagane i rosną nawet jak pogody nie ma...W piątek po południu zamawiam pogodę, bo zdaje mi się, że będę miała pomoc roboczą! Zapowiedziały się moje cudne kobietki, z którymi śmigam sobie raz w roku w Polskę! Mamy nowy pomysł a i do wyjazdu wrześniowego niewiele czasu hi hi! No po za tym dziewczynki pięknie pielą chwasty!
Dobra! Kilka fotek, dziś w kolorze niebiesko-żółtym!!!

Bez już przekwita, szkoda, uwielbiam bez!

Największa niespodzianka tygodnia!!!

Dziękuję Anitko!
A skoro jesteśmy przy czerwonym kolorze, to pozwolicie, że apetycznie się z Wami pożegnam?! Truskawkowo...(obłęd jak się czeka na ten czas truskawek!)
Tadam! Naleśniki z twarożkiem i sosem truskawkowym!

Ściskam mocno i słoneczka przesyłam! Cudownego tygodnia życzę!
aga

środa, 22 maja 2013

Mniam!

Choć za oknem pochmurno to jakoś mi lepiej dziś!
Pewnie to efekt chwilowego odpoczynku i przyzwyczajenia do nowej dawki leku...
Nie ja jedna, więc biadolić nie będę, nawet z powodu...(znowu) przyrostu wagi! Kilka miesięcy wyrzeczeń...psu na budę! O deszcz zaczął padać, dobrze podleje mi ziółka!
Na polepszenie chumoru swojego i dzieci własnych, na pochybel dietom... postanowiłam zrobić ciacho!
Wieczorem zrobiłam na spróbowanie(akceptacja ogólna nastąpiła), dziś robię znowu! Dominik rano po przeglądzie lodówki zapytał, czy może zjeść wczorajsze ciasto na śniadanie??? Może, oczywiście! Nie będzie mu matka żałować, niech żre! W przeciwieństwie do matki rodzonej, chudy jest jak patyk, choć apetyt ma taki, że konia z kopytami i podkowami pochłonąć może! No cóż! Też kiedyś miałam 18 lat i chudziutka byłam! Młodość! Piękna jest!
Po deszczu...
No to wracając do tego ciasta! Chodziło za mną od...połowy sierpnia! Z przerwami na chwilowe zapomnienie! A wszystko przez Dominikę z Muffinkarni! Pozdrawiam Cię Kochana!
Oryginalny przepis na ciasto rabarbarowo-truskawkowe jest TU!
Czekała, czekała i się doczekała!
Maleńkie zmiany jakie poczyniłam to zamiast margaryny dałam 250 gram masła i ubiłam dwa białka na wierzch(do nich dodałam jakieś 3 łyżki cukru i łyżkę mąki ziemniaczanej).
Najpierw podpiekłam ok.15 minut ciasto z owocami, potem nałożyłam na to pianę(boki nie zakrywałam by sok mógł odparować)i na wierz piany położyłam paski ciasta. W trakcie pieczenia(już z bezą przyrumienioną) przykryłam na chwilę ciasto pergaminiem, żeby nie spiekła się piana na wierzchu!
Ciasto jest pyszne!
Mamy niedosyt więc dziś powtórka!
Slodka fotka...

I kilka na raz...

W pośpiechu zdjęcia robione więc o wybaczenie proszę!
Zróbcie koniecznie bo jest pyszniutkie!
I jeszcze pochwalę się wianuszkiem komunijnym jaki zrobiłam dla bratannicy męża! Wika zobaczyła rok temu wianuszek Hani i zapytała czy też jej taki zrobię? No oczywiście! Wyszedł piękny!Kupiłam taką cudną gipsówkę! A za rok mam już zamówienie dla siostrzenicy Marysi!

I wszystkie 3 moje cudne!

To tyle na dziś! Dziękuję, że zaglądacie! Ściskam mocno i cieplutko, przesyłając kwiatki! A raczej... czosnek hi hi!Piękny prawda?

Buziaki! aga

niedziela, 12 maja 2013

Czas stop!

Czy ktoś może pomóc zatrzymać mi czas?
Na chwilę, na moment, na troszkę, ciut...
Prooooszę, taką małą chwileczkę zapomnienia! Wiosna przyszła! Tak utęskniona! Chciałabym nacieszyć się nią... Z bliskimi, z książką, z hamakiem, z głową pełną marzeń...hmmm...

Najpiękniejsza chwilo trwaj!

Znów nie mam czasu. Żyję od piątku do piątku w pędzie! Nie planuję a i tak wiem, że do końca sierpnia lepiej nie będzie. Terminarz spraw, spotkań, planów do realizacji, moich: chcę, będę, muszę!
Wcale nie narzekam, przeciwnie, jestem szczęśliwa! Chcę tylko więcej takich chwil, jak choćby, bez pośpiechu rybka zjedzona...

Pyszności z rusztu! Z kaszą bulgur w której jestem rozkochana!

Albo...Herbata beztrosko wypita...

Chiaaałabym częściej, więcej, jeszcze! I wiem, że nie tylko ja tak mam!
Wszystkim zapracowanym cudownego tygodnia!
Dziękuję za odwiedziny!
aga

wtorek, 7 maja 2013

Wygrane candy!

Kolor niebieski jest cudowny!
To jak czyste niebo w piękny majowy dzień! Jak niebieskie migdały o których marzy nie jedna z nas! To jak kobaltowe butelki na moim parapecie przez które promienie słońca wpadają do kuchni i wypełniają ja swą niebieskością! To jak dachy greckich domów nad brzegiem morza! To jak wzór cebulowy na filiżankach Maryni....mogłabym tak długo!
Cudownie niebieska jest też Yolcia!
I jej słodkie candy, szczęśliwie dla mnie, wygrane!!!
Dostałam paczuszkę od Yolci!
Zobaczcie jakie cudowności!!!

Zespołowo! Ponieważ nie miałam przy sobie aparatu więc nie uchwycę wszystkich słodkości(zżarłam!), bransoletki mam już na łapie. Zieloną, Yolcia zrobiła specjalnie dla mnie! Bardzo shamrockową! Proszsz! Pojedyńczo i w parach hi hi, parę fotek!

I ten breloczek obłędny!

Yoluniu moja niebieskości! Bardzo z serca Ci dziękuję! Napisałam Ci w podziękowaniach mailowych ale napiszę też tutaj! Jesteś Wspaniała a dzięki Tobie ten tydzień jest piękny! Za każdym razem gdy spojrzę na rękę, pomyślę cieplutko ile radości mi sprawiłaś! Potrzebuję tego w tym tygodniu, bardzo!
Na zakończenie, w podziękowaniu, bo wiem, że lubisz...zerwane jeszcze w pąkach...dla Ciebie gałązki bzu!

Wam też takich cudowności życzę!
aga

niedziela, 5 maja 2013

Majowo...

Się majowo zrobiło, że ho ho!
Dziwny ten mój weekend, bardzo?!
Trochę w pracy, trochę na działce...
Co zacznę, to kończyć trzeba! Bo wychodzę, bo ktoś przychodzi...
Ani popić, ani popracować!
Aaale, ale! Są tacy co są czujni! Np. Złodzieje! Na chwilę zostawiliśmy drzwi niezamknięte na klucz...Wszyscy w domu byliśmy! A z przedpokoju kilka rzeczy wyszło sobie, ot urok świąteczy, majowy...
Ale tam!
Zawsze mogło być gorzej!
Rowery mamy w przedpokoju!
Tak pomiędzy tym zalataniem, obowiązkiem i radością, popaćkałam sobie troszkę, z przyjemnością, ku uciesze Hani! Gdyż u niej zawiśnie to dzieło!
Tadam!

Pomediowałam troszkę, z wykorzystaniem co tam w szafie było!
Gesso! Tusze(moja nowa miłość!)!Farby, kleje, papierzyska, stemple...
Kilka zbliżeń...

I niniejszym, po raz pierwszy, zgłaszam swój blejtram na wyzwanie Mix Media Place
,,Jak Ty używasz Gesso?"

O i tak sobie spędziłam weekend majowy!
Odpoczęłam od sutaszu, więc jutro zabieram się za szycie!
Awizo leży w przedpokoju, czuję, że jutro spotka mnie coś miłego!?
Cudowności Wam życzę!
aga