czwartek, 15 stycznia 2015

Dżast Kosmetyczka!

Są takie dni kiedy ze szczęścia chce się śpiewać, nie, nie o ten śpiew na Zumbie mi chodzi! He he!
O taki, kiedy głosu nie trzeba bo to w duszy gra i śpiewa! Kiedy na przykład przyjaciółki fundują ci ekstra wypas SPA!
Aha! To był wczoraj ten dzień! I jeszcze dziś mi w duszy gra!
Moje ,,ajriszowe'' dziewczyny dopieściły mnie luksusem, który wydawałoby się, nie jest mi do życia potrzebny!?
Ot fanaberia, kaprys, ciekawość...
Przepadłam! Ja, kobieta po 40tce, pierwszy raz u kosmetyczki!
Niektóre Panie mogą być zdziwione, jak to pierszy raz? W tym wieku?
A no tak! Wydawało mi się, że nie jest to rzecz pierwszej potrzeby, luksus zbędny, kaprys nieosiągalny dla matki pracującej...
Taaaak! Wszystko to prawda! Ale teraz już wiem, że jest mi potrzebna taka duchowa odnowa, choćby raz do roku!
I tak moje drogi zaprowadziły mnie do Filozofii Piękna

Przepraszam, fotka spontanicznie trzaśnięta telefonem! A telefon w rozsypce, no i ze mnie fotograf jak z koziej dupy trąbka...
Miejsce nie bez powodu w nazwie ma pielęgnację ciała i ducha! I o ten stan ducha się rozchodzi! W życiu takiej rozpusty duchowej nie miałam! Pierwsze wrażenie, piękne miejsce a w nim piękne kobiety. Pani Wiola od progu roztacza mnie opieką, tłumaczy, wyjaśnia. Głos ma taki, że samo słuchanie sprawia przyjemność...Nie, nie martwcie się o mnie, nie zamilkłam na dwie godziny! Nawet tężejąca maska algowa nie zamknęła mojej pasji gadania! Jedyne co mnie wstrzymało na dłużej to masaż! Osz matko! Nigdy w życiu nie było mi tak dobrze! Miałyście kiedyś tak, że ktoś masował Wam twarz a błogość czułyście w czubkach palców? Ja coś takiego przeżyłam! Miooodzio! Pani Wiola była cudowna w każdym calu nawet zrobiła mi kilka zdjęć na dowód, że tam byłam he he he!
Teraz będą zdjęcia dla ludzi o mocnych nerwach!
Wiem! Wyglądam jakby mi ktoś maskę pośmiertną robił! Cóż, chciałam wyglądać poważnie do zdjęcia hi hi!
Myślę teraz, że może w innym kolorze byłoby bardziej do twarzy ha ha! To następną razą!
Pani Wiolu! Dziękuję pięknie za zdjęcia!
Na koniec Pani Wiola zrobiła mi delikatny makijaż M.A.C.iem i to już było dla mnie dopełnieniem szczęścia!
Wiem, że to nie jest tania sprawa! Ale myślę sobie, że skoro jestem w stanie wydać na szminkę M.A.C.a 90 dych, na koncert AC/DC 250 zł...to chyba stać mnie na to, żeby raz do roku zresetować się w Filozofii Piękna!
Jestem gdzieś w połowie życia(mam nadzieję), nie będę oszczędzać na sobie! Młodsza nie będę ale szczęśliwa...Taak! Plan na następny tydzień...Tropikalna Wyspa!
Mój synek wczoraj skończył 20 lat! Część mojego życiowego programu wychowawczego zakończona(myślę) sukesem! Teraz czas dla mnie!
Podsumowując ten post chiałam podziękować raz jeszcze moim kochanym Dziewczynom! Program spełniania marzeń działa wciąż! Joanna pisz już swoją listę!
Ula, to chyba Twój pomysł z tym konkretnie miejscem? Nie mogłaś wybrać lepiej!
Pani Wiolu, proszę pamiętać o mnie! Ja wrócę!
Na koniec zdjęcie po wyjściu...No wiem, słabo widać zadowolenie ale ja nie umiem robić fotek z rąsi!
Muszę się nauczyć bo zarejestowałam się na Instagramie ha ha! A tam mus mieć słitfocie z rąsi! Ha ha!
Ściskam wszystkich!
P.S. Przypomniałam sobie jak koleżanka męża powiedziała kiedyś, że nie jest kobietą wymagającą. Just (ang.) kosmetyczka raz na jakiś czas, czy to tak wiele? Stąd tytuł posta!
Buziole
aga