poniedziałek, 21 listopada 2011

Sutasz i krzyżyki...

Wczoraj miałam ręce pełne roboty...Nie są idealnie gładziutkie, ponieważ szyję je bez podkładki filcowej. Dzięki temu z każdej strony są takie same. No prawie takie same...bo to co ręcznie robione nigdy nie jest idealne. I własnie na tym polega urok rzeczy ręcznie robionych.
Kolczyki specjalnie na zamówienie dla Asi.

Obecnie mam rozpoczęty wzór Gorjuss, który jest bardzo trudny. Kilkakrotnie się pomyliłam ale tego nie widać lub wygląda na to, że tak miało być. Wzór zrobił dla mnie mąż koleżanki i wygląda to tak:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz