Dzień dobry!
Tak szybciutko napiszę dwa słowa.
Wpadam w tydzień przygotowań rocznicowych. A że w pracy do późna, to...dla odmiany... mało czasu! Ha ha!
Emocje prawie jak przedkomunijne hi hi! No i wianek jest okazja znowu zrobić!
W zasadzie cały tydzień minął mi na sutaszu. Dobrze w sumie, że było zimno, nie miałam wyrzutów związanych z zaniedbywaniem działki.
Niestety chwasty są jakieś nieubłagane i rosną nawet jak pogody nie ma...W piątek po południu zamawiam pogodę, bo zdaje mi się, że będę miała pomoc roboczą! Zapowiedziały się moje cudne kobietki, z którymi śmigam sobie raz w roku w Polskę! Mamy nowy pomysł a i do wyjazdu wrześniowego niewiele czasu hi hi! No po za tym dziewczynki pięknie pielą chwasty!
Dobra! Kilka fotek, dziś w kolorze niebiesko-żółtym!!!
Bez już przekwita, szkoda, uwielbiam bez!
Największa niespodzianka tygodnia!!!
Dziękuję Anitko!
A skoro jesteśmy przy czerwonym kolorze, to pozwolicie, że apetycznie się z Wami pożegnam?! Truskawkowo...(obłęd jak się czeka na ten czas truskawek!)
Tadam! Naleśniki z twarożkiem i sosem truskawkowym!
Ściskam mocno i słoneczka przesyłam! Cudownego tygodnia życzę!
aga
niezła puszka !!!!!!!!!!!!!!! Sutasz jak zwykle piękny no i te kolorki.... szkoda że te chwasty nie mają teczowych barw....
OdpowiedzUsuńA nooo! Super! Tylko żal mi teraz wypic hi hi!
UsuńDziękuję Aniu, bardzo, bardzo!
Niestety niektóre, są nawet ładne, ale ekspansywne. Zarastają tam, gdzie nie chcę...One zawsze rosną tam gdzie nie chcę!
Dam radę! A jak nie dam, to znów będę ludziom mówić, że tego roku obowiązuje u mnie styl angielski naturalistyczny...
Buziaki!
Piękne komplety szczególnie ten żółto-niebieski
OdpowiedzUsuńDziękuję Renatko! Pozdrawiam!
UsuńDamy radę tym chwastom, wyrwiemy je zewsząd :-)
OdpowiedzUsuńWitaj -dziwnym trafem trafiłam na Twój blog.Czy wczoraj przypadkiem nie wpadłyśmy na siebie na wernisażu ? Byłam z Basią.....
OdpowiedzUsuńNiestety, to nie byłam ja! Żałuję! Ale cieszę się, że trafiłaś do mnie! Pozdrawiam cieplutko!
UsuńJak tu pysznie i kolorowo ;o)
OdpowiedzUsuń