Jestem maruda i malkontent! Wiem! No co? Jaka zima, takie samopoczucie! Jak na złość jest barrrdzo zimno....A ja najbardziej na świecie lubię późną wiosnę! Taką bzem, piwonią i jaśminem usłaną. Co nie tylko wygląda ale i pachnie! Uwielbiam zapach! To mój najlepszy ze zmysłów(czasem niestety!) a za nim zmysł smaku...Hmmm! Jakim ja jestem smakoszem....hmm...mówię wam! Uwielbiam makarony, jestem mięsożerna(haha...paradoks, bo kocham zwierzęta?!), uwielbiam sałatki, warzywa, owoce, słodkości,..oj! No wiecie,ja, ogólnie rzecz ujmując- lubię jeść! Co gorsze(dla mojej J.Lo, szczególnie!)uwielbiam gotować!
I tak:
Robię pyszne makaroniki...np:
Z kurczaczkiem grillowanym, brokułkiem, serkiem pleśniowym, pod beszamelkiem, i subtelnie sypniętym serkiem żółtym, by ten, mógł utworzyć delikatną skorupkę na wierzchu, którą to, powinno się zapiec na rumiano(tego zabrakło niestety na zdjęciu, gdyż głodna gawiedź zażądała podania jedzenia natychmiast, bez okresu oczekiwania na rumianość owej skorupki...).....(pauza na przełknięcie śliny, tudzież otarcia ust i brody...)...
Może i zdjęcie nie oddaje dramatyzmu chwili oczekiwania, ani też piękna tej potrawy ( bo specjalistka od fotek ze mnie żadna!) ale wierzcie mi, to było pyszne!
O poprawności mojej pisowni nie musicie mi przypominać, ja wiem, że tragedia! Przepraszam! Basię- przepraszam i Panią Kozłowską przepraszam...powiedzmy, hmm...mam dysortografię, dysstylistykę, dyspopraność językową...lubię mieć! Wolno mi!W wolnym kraju żyję, demokracja jest! O! I od razu samopoczucie lepsze!
Weekend miałam nawet udany.W piątek dostałam zamówiony wzorek, nad którym czaiłam się od kilku tygodni, proszę bardzo odsłona number 1!
Się robi w wolnej chwili!,, Mało casu kruca bomba"!
OOO! Chyba mi trochę posta zżarło?! To przez ten makaron? Pisałam o dzieciach....Nie! I już wątek zgubiłam! Idę spać mam ciężki czas! Dzieci moje nosy mają krwawiące. Dominik bo miał korektę przegrody a Hania, nie wiem...ale się dowiem, bo ostatnio często jej się zdarza. Jesteśmy pod opieką cudnego Doktora Bogusia(pozdrawiam Doktora!), więc wszystko będzie dobrze! Jutro sprawdzam moje TSH! Mam nadzieję, że się choć trochę unormowało?! Jak nie to krzyżyk na drogę!... Mojej wadze, oczywiście! Dobra kończę na dziś! Dziękuję!Już mi lepiej, nie marudzę! Buziaki! aga
Może jednak...trochę kwiatków? W końcu czas najwyższy pomyśleć o nowym sezonie!
Moje śliczności z poprzedniego sezonu! Pa!
oj ja tez mam kiepski humor...za zimno, w trzech kurtkach mi zimno...dziś mój mąż po raz trzeci ma zabrać się za wysłanie kaski, wywala go z banku:)) byle do poniedziałku:)) ponoć będzie cieplej:)) mam 6 kg nadwagi, a jak poszłam na siłownie to prawie zamarzłam...i jak ćwiczyć w warunkach arktycznych??na poprawę humoru?? czekolada...byle do wiosny nie było 12 kg....buziaki!!! kwiaty miałaś piękne!!
OdpowiedzUsuńRozbawiłaś mnie! Na poprawę humoru oglądam kwiatki z tamtego roku i zaczynam planować nowy sezon. Masz rację byle nie 12 i Tobie i sobie tego życzę!
UsuńJutro wysyłam serwetki dla Eli to i Tobie kolce podrzucę! Buziaki! Basia a może lepiej Ci jakiś ,,waciak"- kufajkę spakować, he,he? I takie ruskie ciepłe walonki?He,He! Ja bym sobie takie sprawiła!
Moja pani w piekarni, pani Bułeczka, jak ją nazywam, powiedziała dziś, że wyglądam jak kłębek wełny;)) a miałam tylko ponczo na kurtkę i wełnianą czapkę na sobie:)) cały dzień w rozjazdach po mieście i zmarzłam jak cholera...na siłce dziś cieple, bo zabrałam bluzę:))ale normalnie grzejniki mają ledwo ciepłe...wrzuć przepis na te brokuły, sos to beszamel?buziaki cieplutkie!!
UsuńSosik to beszamel. Wszystko jest wcześniej przygotowane al dente(żeby szybciej)polane sosikiem i posypane serkiem. Piec do rumianej skórki(ha,ha!) Buziaki!
UsuńAleż się zaśliniłam.. mmniam.. chętnie bym też takich smakowitości spróbowała :)
OdpowiedzUsuńA wzorek haftowanki super. Czekam na efekt końcowy
Nie śliń się tylko rób! Proste jak konstrukcja cepa! Wzorkiem zawsze można się podzielić! Ja też czekam na efekt końcowy, ha,ha! Jeden to nawet 15 lat mi zajął! Wkleję go następnym razem!Dojrzałam Kochana wyróżnienie dla mnie! Bardzo Ci dziękuję! W następnym poście napiszę o nim! Buziaki!
UsuńOJ TEJ WIOSNY TO JA TEŻ CHCE I NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NAWET UCIĘŁAM KILKA GAŁĄZEK MIGDAŁKA I JUŻ MAM RÓŻOWE PĄCZKI CHOĆ TYLE MAM !POMYŚLAŁAM O MAGNOLI BY KILKA GAŁĄZEK UCIĄĆ AKURAT MAM TAKĄ GDZIE ROŚNIE PRZY DRODZE BO KTOŚ POSADZIŁ I JEST OLBRZYMIA A JA BYM SOBIE TAK SKRADŁA KILKA GAŁĄZEK MOŻE BY ZAKWITŁY!
OdpowiedzUsuńA NA TEN MAKARON TO MI SMACZKA NAROBIŁAŚ MUSZE POSMAKOWAĆ TEGO PRZEPISU BO TERAZ TO SOBIE WYOBRAŻAM MNIAM MNIAM
POZDRAWIAM
Mazanko! Napisałam już do Ciebie! Jesteś z tej samej gliny co ja, ha,ha! Ciachaj, ciachaj! I rób foty na blog! Będzie więcej wiosny! Ja też polecę po forsycję do wazonu!
UsuńMakaron jest naprawdę smaczny i nadaje się do odgrzewania w mikrofali, nic nie traci na smaku! Więc warto robić hurtowo na obiad i na dokładkę! Buziaki!
Dawaj! Do tego mam swoje pyszne naleweczki! Będzie cieplutko i milutko! Buziaki!
OdpowiedzUsuńKobieto, te Twoje makarony.....zaśliniłam monitor! Ach.... To ja może też jakąś naleweczkę pod pachę wezmę i wskoczę do Ciebie popracować nad jedynym słusznym kształtem mojej J.Lo, czyli sferycznym? ;)
OdpowiedzUsuńale pysznosci gotujesz ja tez uwielbiam makarony :)
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny! Wiecie, jak tak patrzę na te zdjęcia to sama zaczynam się ślinić! Taaak! Chyba można założyć na ten przykład Klub Miłośniczek Nalewek i Makaronów! Wejściówką będzie butelka nalewki i posiadanie J.Lo w odpowiednim rozmiarze! Anoreksji mówię zdecydowane nie!
OdpowiedzUsuńMam nalewkę tudzież zalewajkę alkoholowa z:
wiśni, czarnej porzeczki, aronii,pigwy, dzikiej róż i z rosy rugosy(róża na konfiturki, mocno aromatyczna)a i jeszcze orzechową (niedorobiona bo o niej zapomniałam)...
Nurrgula co masz?
Dziękuję się poczęstowałam! Buziaki!
OdpowiedzUsuńRóżności tu u Ciebie... a ja to lubię więc zostaję na dłużej !!!
OdpowiedzUsuńJestem łasuchem i twoje makaronki z brokułami mnie powaliły... idę robić :)))
Zapraszam do mnie :)
Kochana, bardzo Ci dziękuję! Zapraszam serdecznie!
OdpowiedzUsuń