I znowu dziś Zima przyszła nie wiadomo skąd! A kysz Paskudo! Nie lubię Zimy! Choć sama jestem grudniowa dziewuszka, nie lubię i już! Zimą jak susełek, zwinięta w kłębuszek przespałabym ten zimny czas. Moje funkcjonowanie jest bardzo przewidywalne, robię co muszę, bez zatrzymywania się i entuzjazmów w stylu Och! Jak cudownie biało na świecie! Przemykam codziennie przez miasto byle szybko do pracy, byle na trening, byle do domu...ach, jeszcze czasami po dziecko do szkoły! Czasami bo owe dziecko posiada też Ojca a w chwilach kryzysu rodzicielskiego starszego Brata! Tego drugiego raczej sporadycznie 2 razy do roku(żeby nie było, że ja Matka wyrodna!) Dobrze pomyślane, co?!...Tu! Możecie mi zazdrościć! Ja sobie też czasem zazdroszczę! To się nazywa dobra komunikacja w domu !
Omijam z daleka sklepy, chyba że Centrum Hobbystyczne ale i tam wpadam jak po ogień! Otulona po czubek nosa, duszę się w swoich kufajkach i waciakach zaraz po przekroczeniu progu! Brakuje mi tchu, czerwienię się jak jak burak, oblewam się potem, z nosa zaczyna kapać ( bo przy zmianie temperatur tak mam)a makijaż zrobiony starannie zaczyna się rozpływać....Nie wyglądam jak Kobieta z klasą, o nie...Pani Kasiu zostanę na kawce na pewno,... następnym razem, jak zrobi się ciepło i mi się polepszy! Na razie siedzę w domku, w wolnej chwili oczywiście, bo ja Kobieta pracująca, przecież! Do pracy przemykam szybciutko autem(chwalę samą siebie, że w wieku 32 lat podjęłam decyzję o zrobieniu Prawo Jazdy) i nigdzie mi nie po drodze....Chyba, że domownicy zaczynają protestować otwierając pustą lodówkę! Choć zazwyczaj zakupy robią sami, obiady robią sami, prasują sami, czasami nawet piorą i sprzątają....I cieszą się, że mają taką cudowną Żonę i Matkę, he,he! Bo ja jestem do Kochania! Bezkarnie im na to pozwalam! W weekend po dopieszczam podniebienie i plecki, na wrzeszczę i po ustawiam (tzw. wzmocnienie kręgosłupa moralnego) ...I byle do wiosny! Ale niech już Zima się skończy dobrze!? A skoro jeszcze nie odchodzi to w wolnych chwilach się robi np. transfery:

Wzory zaczerpnięte oczywiście z
Graphic Fairy, technika zgapiona w zupełności od
Jagi! Dziękuję z inspirację!
Wykorzystuję wszystkie dostępne materiały....
Zawieszka i podkładki pochodzą od
Alideco z wygranego Candy! Aluniu! Dziękuję Ci raz jeszcze! Pudełko zrobiłam ale nie uwieczniłam na fotce, a zegar jest w części gotowy!
I na zakończenie zupełnie!
Uszyłam dwa fartuszki! Dałam radę! Fartuszki przeszły pełną akceptację nowych właścicielek, jednakże nie zdążyłam zrobić zdjęcia Paniom w pełnej krasie...przepraszam! Ale wierzcie na słowo, wyszły cudnie!
To chyba tyle na dziś! Dziękuję za wytrwałość i pozdrawiam cieplutko!
A jeszcze jedna ważna rzecz! Nie lubię bardzo sytuacji kiedy piszę komentarz pod postem (szczególnie z pytaniem zawartym w wypowiedzi) i nie widzę odzewu! Na jednym z blogów niedawno czytałam opinię pewnej rozczarowanej Osoby, iż tak mało osób zostawia na jej blogu komentarze. Blog jej ożywa tylko na czas Candy.... Kochane po pierwsze ja osobiście nie cierpię weryfikacji obrazkowej(nie wiem czy ja też mam włączoną, sorrki jeśli tak, proszę o wiadomość, to usunę ustrojstwo), chwilami mam wrażenie, że jestem upośledzona bo nie jestem w stanie odczytać tych literek! Po drugie, bierzcie przykład z tych osób które mają po kilkadziesiąt komentarzy i każdemu choć jednym zdaniem odpowiadają! Jak np.
Mimi ! Na takim blogu nie tylko się czyta nowe posty ale też wszystkie komentarze i odpowiedzi... Mimi pozdrawiam Cię cieplutko! Jeśli chcecie by ludzie zostawiali swój ślad na waszych blogach, to pokażcie im, że czytacie to co mają wam do powiedzenia! Nawet jednym słowem dziękuję!Tam są też czasem odpowiedzi na nasze pytania. Bawi mnie to jak 5 osób pyta o to samo! Czytajcie komentarze innych, szanujmy się nawzajem! Pozdrawiam! aga