poniedziałek, 2 stycznia 2012

Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok!

   
        Co ja wam tu będę? Wszyscy wiecie co wam potrzebne do szczęścia i tego właśnie wam życzę!
Ja nie robię żadnych postanowień ani nie składam deklaracji na Nowy Rok, po co? Co ma być to będzie! To co od nas zależy będzie takie jak postanowimy a reszta...no cóż?!  No dobra może jedno?! Zamierzam być szczęśliwą! Amen! Jak co roku! I wiecie...jestem! Ogólnie, co roku! I choć nie zamierzałam chorować to i tak na mnie spadło(ale dzięki temu dowiedziałam się jaka jestem kreatywna) i choć nie zamierzałam przerywać tańca to musiałam zrobić przerwę(dzięki temu miałam też czas na tysiąc innych rzeczy)! Trochę się zmieniłam, pomalkontenciłam, zweryfikowałam priorytety, nabrałam dystansu, znalazłam czas, zgubiłam czas, schudłam, przytyłam...dobra już! Dziś wracam do mojego ukochanego tańca! Po prawie półrocznej przerwie! Drżyjcie lustra! Nadchodzę! Tylko znajdę moje baletki! Tańczę w szkole Tir na nÓg  Poland  nasza strona http://www.taniecirlandzki.szczecin.pl  Można sobie pooglądać foteczki, szczególnie zachęcam do sesyjki  Celi na Jasnych Błoniach. Przy okazji zachęcam do zaglądania na nowiutki blog rowerowy mojej przyjaciółki Asi! Asienkoo! Trzymam za ciebie kciuki... u nóg także, he,he! http://jana.bikestats.pl/ Powodzenia! Z Asią tańczymy razem od ładnych kilku lat! Wspólnie organizujemy imprezy irlandzkie na Św. Patryka i Babskie Wieczory. Piszę o tym nie bez powodu,bo przechodząc do sedna już 12 stycznia odbędzie się kolejny IRLANDZKI CZWARTEK W STAREJ WINIARNI, na który serdecznie zapraszam wszystkich ze Szczecina i okolic.W listopadzie po raz pierwszy mieliśmy okazję spotkać się w nowym miejscu (dotychczas wszystkie nasze imprezy odbywały się u Wyszaka) I tu ukłon w stronę Asi bo ona ma pełną dokumentację naszych imprez (fotograficzną), więc gdyby ktoś chciał zobaczyć jak to wcześniej wyglądało to u Asi na blogu są linki, zdjęcia itp. No to tyle na dziś! Bez fotek tym razem, przepraszam! Się poprawię następnym razem! Trochę mi się nabałaganiło, bo padła mi karta pamięci, nie wszystko miałam zapisane, nie wszystko mogę odzyskać, nic to człowiek mądry po szkodzie! Będzie dobrze! Pozdrawiam cieplutko! aga

7 komentarzy:

  1. tak ja się teraz zamieniam w larwę...ponad miesiąc intensywnych prac teraz totalny zastój...może od jutra się ruszę...może nie...a co tam planować...moja psiółka zawsze powtarza, ze zaplanować można tylko siedzenie w domu, bo wszystko inne może nie wypalić...Twoje postanowienie podobne do mojego:)) być szczęśliwą to jak czerpać z życia:))udanych popisów tanecznych:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Się popisałam! Ałłł jak boli, a jutro zakwasy...Kocham to! Polarwuj się Kochana, nie zawsze tak będzie, więc do woli, nie krępuj się! Ja już mam to za sobą! Buziaki! aga

    OdpowiedzUsuń
  3. JA TAM TEŻ NIC NIE PLANUJĘ BO WIEM ŻE I TAK NIE BĘDZIE JAK BYM CHCIAŁA!!!
    CIERPIĘ JESZCZE Z POWODU ŻE NIESTETY MOJE CANDY SIĘ ROZSYPAŁO DLA CIEBIE I SAMA SIĘ ZASTANAWIAM JAK TO PAKOWAĆ I JAK WYSŁAĆ BO OKAZUJE SIĘ ŻE NA POCZCIE MAJĄ TO GDZIEŚ !!!
    WCZEŚNIEJ WYSŁAŁAM PACZKĘ DO DREWNIANEJ SZPULKI W DODATKU PRZESYŁKA BYŁA NA WARUNKACH SZCZEGÓLNYCH I TEŻ SIĘ POTŁUKŁO !!!
    TO STWIERDZIŁAM ŻE DO CIEBIE WYŚLĘ ZWYKŁĄ PACZKĘ NO I MAM NIC TO NIE DAŁO!!!
    TERAZ TO TYLKO RZECZY KTÓRE SIĘ NIE TŁUKĄ BO JAK INACZEJ AŻ MI GŁUPIO!!!
    ALE NIE MA TEGO ZŁEGO CO BY NA DOBRE NIE WYSZŁO MAM PIĘKNE SERCE TO CI WYŚLĘ I NIE POTŁUCZE SIĘ NA
    PEWNO!!!
    DZIĘKUJĘ ZA WPIS NA MOIM BLOGU I ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO NAJ W NOWYM ROKU I POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnieszko,zakwasy od pisania to nic w porównaniu z mocą bólu nóg (staram się to wyobrazić) ałłłłłłła... przy Waszych tańcach - to niesamowite co robisz :) Gratuluję z całego serca :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mazanko trudno! Ja wiem Kochana o czym mówisz! Dziękuję, że zajrzałaś do mnie! Buziaki!Magda sama się podziwiam, bo nie należę do wątłych kobietek raczej i wiesz dźwignąć swoją Jo Lo to czasami naprawdę wyczyn. A co ja poradzę, że ja kocham jeść a moja tarczyca co chwilę robi psikusy jak nie nadczynność to niedoczynność jak nie chudnę(nigdy tak, żeby nie można więcej, ha,ha), to tyję...i wtedy nogi bolą...Ale dziś jakoś nie?! Kuba wczoraj na treningu był łaskawy dla swoich starszych koleżanek! Dziękuję Ci Kubusiu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj
    Podoba mi sie ze planujesz nie postanawiasz na nowy rok, tez tego nie robie:)
    Wroce do poprzednego posta bo widzialam otrzymane candy od Eli, poczta strasznie sie z przesylka obeszla, czy oni grali nia w polke? Swoja droga ja tez dostalam od Eli prezenciki i wiekszosc byla tez potluczona:(
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Atena!Dziękuję za odwiedziny!W takiej sytuacji mogą ręce opaść, prawda?! Szkoda Eluni! Szkoda tych cudownych rzeczy! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń