piątek, 12 kwietnia 2013

A tak ślizgiem z poślizgiem....

W biegu!
Moje motto nawet nie w ostatnim czasie, tylko w ostatnich miesiącach! Czas przecieka mi przez palce...Trudno, nie będę biadolić! Nie zrobię wszystkiego, nie zadowolę wszystkich...świata nie zbawię! Ech!
Mam nawet zaległości w tematach blogowych! Tyle bym chciała napisać...
Dziś o wyróżnieniu od Yolci
Okazuje się, że mamy z Yolcią wiele wspólnego, hi hi!?
Yolcia,obdarowała mnie wyróżnieniem!



Tak szczerze to nie wiem czym zasłużyłam? Bo ostatnio mało mnie w Świecie blogowym(wstyd!)
Z radością jednak przyjęłam wyróżnienie i z przyjemnością podzielę się 7 faktami związanymi z moją osobą!
1. Jestem niziołkiem, nie mam nawet 160....
2. Bywam histeryczką! Niestety częściej niż bym chciała się przyznać! Tatuś mówi, że to wina mojego małego wzrostu! Od głowy do serca zbyt krótka droga i dlatego szybko działam emocjami!
3. Wynik wcześniejszego faktu...jestem rozdarciuch!...Pokrzyczeć lubię....co zrobię, mała jestem, jakoś muszę sobie radzić w sytuacjach trudnych....
4. Nie gniewam się! Jak się wykrzyczę, to od razu spokój i miłość przychodzi...albo opamiętanie??? Cóż nie zawsze mam rację?!
5.Jestem gadułą straszną....Lubię się wygadać!
6. Kocham, uwielbiam, ubóstwiam gotować i jeść!!!
7.Podróżować, podróżować!!! Kocham!
...
No i mogłabym tak długo jeszcze...
Yolciu, Kochana bardzo Ci dziękuję za to wyróżnienie!!! Buziaki przesyłam!
Nie potrafię wytypować 10 osób, którym chciałbym przekazać wyróżnienie...Uwielbiam wszystkie blogi, do których zaglądam!
Dlatego proponuję aby wyróżnieniem poczęstował się każdy zaglądający do mnie! Śmiało, na zdrowie! Byłoby fajnie gdybyście u siebie odsłonili, odsłoniły 7 faktów o sobie!!! Fajnie poczytać takie osobiste wyznania!
Mam nadzieję, że mi Yolcia głowy nie urwie za zmianę zasad???

Siedzę teraz w sutaszu po uszy, pachy i co tam jeszcze...a tu zdałoby się na działkę ruszyć?!
Zapisuję w myślach kolejne rzeczy, którymi chcę się z Wami podzielić! A tu sesja była, Paryż był, zakończony RR...a jutro już lecę na warsztaty mixmediowe....och! Życie jest piękne, czyż nie?
Rzutem na taśmę szybka fotka, żeby nie było, że tylko tyle gadam...

Sutaszu mam więcej ale postanowiłam nie zanudzać Was kolejnymi kolczykami, więc dziś dla odmiany dwie bransoletki!
I wiosenne, przecudowne pozdrowienia Córcia moja przesyła! I choć prosto z Paryża, to bardzo w stylu angielskiej Królowej...

Uuuściski!!!
Lecę bo pranie mnie woła!(mam pralkę co mi gra na koniec prania, ot technika!)
Wasza gadułka!
aga
Iiiii, coś na rozweselenie...
Obejrzyjcie koniecznie!!!

Masza i niedźwiedź

Nie wiem czemu nie mogę wklejać filmików ale mam nadzieję, że sobie poradzicie!?
Miłego oglądania!
Cudownego weekendu!

2 komentarze:

  1. Jakie paryskie wpływy w kolorystyce sutaszu.
    Podobają mi się Twoje zmienione zasady wyróżnienia (co nie znaczy, że się częstuję - wyróżnienia mnie stresują :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu, dzięki, dzięki! Na kolorystykę nie bardzo miałam wpływ, takie były życzenia kolorystyczne. Ale fakt! Szczególnie ta na bogato w stylu Moulin Rouge tak mi się kojarzy!
    Coś jest, w tym co mówisz, że to naprawdę może być stresujące!!! Na szczęście(choć to głupio zabrzmi)nie dostaję ich zbyt często hi hi hi!!!
    Pozdrawiam ciepluteńko! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń