piątek, 4 maja 2012

W rowerowym klimacie...

            Moja fascynacja nie słabnie! Ba! Powiedziałabym narasta cierpliwie, podstępnie i czeka na odpowiedni moment! Ten moment  w moim wydaniu wygląda tak samo jak u małych dzieci w sklepie...tylko nie mam śmiałości rzucać się na glebę....Pozostaje tupanie nogami i wydobywanie z siebie JA KCEM, JA KCEEM!
Z akcentem na M! Znalazłam cudowności prawie że z Amsterdamu rodem i cena mnie troszkę w konsternację wbiła...Kochanie!(subtelnie zaczęłam do Pana M) Pomyślałam sobie, że fajnie było by mieć rower?!(Chwila napięcia) Ile?(to Pan M). Dużo...(na wydechu) czy czterysta...(ufff) Ile? No, trzy czterysta?!... ???...No, znaczy dwa siedemset?! ....To ile?!(Pan M) A ile ma być?(ja wciąż pełna wiary) Kochanie(Pan M), ty i tak nie będziesz na nim jeździć, więc znajdź coś maksymalnie do tysiąc osiemset....
Zupełnie niezrażona sprawdziłam ofertę sklepu Madbike, w którym szczęśliwie pracuje moja Przyjaciółka Joasia i znalazłam, oczywiście! Pochwaliłam się szybciutko, na co moje Szczęście powiedziało spokojnie, że wyraża zgodę na zakup niezbędnego mi absolutnie dodatku do przedpokoju, pod jednakże warunkiem, iż uzbieram połowę sumy wymaganej(no skąd ja wezmę prawie tysiąc?)...No to cóż było robić, jestem realistką, zeszłam z ceny,żegnaj moja Nostalgio z dodatkowymi biegami, Gazelo, Meridio, Cruiserze z kolorowymi oponami....Znowu zadzwoniłam do Asi, na co ta powiedziała przyjeżdżaj będziemy szukać! I znalazłam! Znalazłam! Przymiarka odbyła się, jazda próbna także( nie zapomniałam jak się to robi, nie zapomniałam!)Cena też rozsądna...Nic nie powiem, by nie zapeszyć! Jak zaparkuje w przedpokoju to oficjalnie nastąpi prezentacja, na razie myślę jak zdobyć kasę!?
 Od tego tygodnia wróciłam także do moich tańców ukochanych, irlandzkich, po 2 miesiącach przerwy...Oj bolą nóżki, bolą! Mam nadzieję, że moja tarczyca na dobre się uspokoiła i dawkowanie leków szybko się nie zmieni.
Staram się jak mogę, dwoję i troję, by pogodzić wszystko(doszła jeszcze działka), w domu bałagan, jutro pierwsze z 3 wesel, na które się sezon zaczyna, w międzyczasie Hanki Komunia, dam radę, dam radę...zawsze daję! Jak my wszystkie!
Tego sobie i wam wszystkim życzę!

Na zakończenie parę foteczek, ostatnich drobiazgów poczynionych!
Pudełeczka dla Joasi
Oraz kolczyki specjalnie na jutrzejsze wesele, bo mam butki w tym kolorze...
Plastikowy koralik(czerwony, duży), onyks i czerwony koral na końcu...Ładnie na uchu dyndają!
I jeszcze jedne, poczynione dziś w nocy (miałam nocny dyżur)...
Agaty turkusowe, kryształki S. i ślicznie niebieściutkie koraliki szklane, też dyndające...
No dobrnęłam do końca. Bardzo dziękuję za wasze komentarze! Wiem, że jestem mało aktywna, proszę o wybaczenie, nie wiem w co ręce włożyć. Witam nowe osoby na moim blogu! Ściskam mocno, cieplutko!
Na koniec jeszcze moje cudo prywatne na wiosennym tle!
I może pioseneczka milusia?!
Buziaki! aga

17 komentarzy:

  1. Ajajaj jakie piękne pudełeczka! Czemu tak mało zdjęć? Proszę o więcej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Dziękuję, dziękuję! Będą foteczki wedle życzenia! Buziaki!

      Usuń
    3. Pierdoła ze mnie, myślałam, że pierwszą odpowiedź skasowałam, he,he!

      Usuń
  2. Irich taniec??super!!!Moja mlodsza corcia tez tanczy juz kilka lat ,bardzo lubie te klimaty i uwielbiam ogladac jak myrdaja nozkami.
    Piekne pudeleczka i bizuteria.Zdjeccie Twojego prywatnego cuda -sliczne!
    Trzymam ksciuki za udany zakup roweru i aby ci sie, aby ci sie wesolo i bezpiecznie na nim pedalowalo :)
    serdecznosci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wesoło Kasiu, oj bardzo, będzie mi z moim rowerkiem! Skoro córcia Twoja tancereczka, to ściskam Ją postokroć! Dziękuję Ci Kochana, bardzo! Buziaki!

      Usuń
  3. o jak aj Cie rozumiem , ja wzdycham do błękitnej holenderki już kolejny rok ;))
    a konkretnie do tej
    http://tablica.pl/oferta/sprzedam-nowa-piekna-holenderke-giant-o-400-zl-taniej-niz-w-sklepie-IDXpEt.html#2008798b;r:;s:
    cudna jest jak dla mnie i tyle, to sobie powzdycham jeszcze, bo cena jest zaporowa... no i taka różowa mi spokoju nie daje
    http://www.papilot.pl/wnetrza/13346/4/Rowerowy-zawrot-glowy.html
    tymczasem, chadzam na spacery, no bo cóż mi pozostaje :)
    a Ty widzę, produkujesz zawzięcie swoje cuda, też zazdraszczam, i chyba zacznę coś wreszcie szyć ;)
    i uściskaj tą piękność swoją w kwieciu wiosennym ;)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż nie dobra Ty! Słodka Kusicielko!
      Dla mojej kwieciem skąpanej
      http://madbike.pl/Rower_24quot_HELLO_KITTY_CRUISER_czarny-1042.html
      Jak Twoja różowa...ach...
      I moje marzenie(skutecznie wyleczyłam się bo rama mi prawie do szyji sięga ale i tak wzdycham)
      http://madbike.pl/Rower_28_Holand_style_Nostalgia_classic_blue-2818.html
      No i nie ma biegów a ja na górce mieszkam!
      Wzdycham jeszcze...
      http://www.nofuel.pl/product_info.php?cPath=23&products_id=300 Bardzo infantylnie, ja wiem! No ale nie poradzę...
      http://supersklep.pl/bike/rowery-miejskie/i100046-rower-electra-amsterdam-classic-3i-28-wmn-tulip-yellow
      A tu moje typy odnalezione w rozsądnej cenie:
      http://madbike.pl/Rower_26_Eurobike_RETRO_Nexus_3_bialo_czarny_bez_kosza_Szczecin-1168.html
      http://madbike.pl/Rower_Cossack_CLASSIC_wanilia_283_Szczecin_MAD_BIKE_2012-3690.html
      No i ten na którym jeździłam...a nie to później. Ale się rozpisałam. Buziaki Kochana!

      Usuń
    2. obejrzałam wszystkie, mlasnęłam ozorkiem ze smakiem, do następnego rok sobie poczekam z tego co widzę :))ale ja widzę, że masz ładniutki rowerek , ten na rajdzie :)))
      buziaki!

      Usuń
    3. Ano! Mam i jestem bardzo szczęśliwa! Buziaki!

      Usuń
  4. dziękuję:)) buziaki:)) my jutro na wycieczkę rowerową się wybieramy:):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taaa też bym pojeździła na rowerze ale u nas same góry.
    Wprawdzie napaleńcy jeżdzą ale ja za stara jestem..
    nawet ze szpilek musiałam zrezygnować bo od razu patrzą jak na kosmitę...
    Co do nasion to zastanawiam się nad napisaniem listu do wysztkich dziewczyn. Tamte ze zdjęcia padły po 2 dniach od posta. Myślałam zuoryczła jakas . Posadziałm po raz drugi i po wypuszczeniu 2 listków znów to samo. Padło co sztuki. Nie wiem co o tym myśleć. Pojade po świerze pędy może uda się ukorzenić . Ale jeśli chcesz nadal mogę wysłać.
    Załamana Lacrima

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej Marzenko, też bym się załamała! Widocznie nie był ich czas u Ciebie! Nie myśl zbyt wiele tylko sadź, dla siebie chociażby. Kiedyś musi nastąpić cud! Czego Ci życzę!

      Usuń
  6. Aleś ty pracowita! Aż mi się wstyd zrobiło. Piękne pudełeczka. Powodzenia w szukaniu kasy. Może odsprzedaj swoje dzieła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestań Edytko! Nie kokietuj! Ha,ha! No by się przydało! Ale mam słaby marketing. Zamiast sprzedawać wymieniam, he,he! Dam radę! Buziaki!

      Usuń
  7. Witam pierwszy raz, ja sobie rowerek kupiłam w Amsterdamie za 200 euro i nawet plakietka jest "Made in Amsterdam". To najbardziej podstawowa wersja. Rowerek jest w kolorze zielonego groszku, więc tak też na niego mówię "Zielony Groszek". Radzę nie zrażać się polskimi cenami i kupić w Amsterdamie. Przewiozłam go autokarem do Polski za dodatkową opłatą uzgodnioną z kierowcą. Rowerek świetnie sprawdza się po mieście, no ale po lesie to się już nie nadaje. Trzymam kciuki za zrealizowanie marzenia. Pozdrawiam Emilia

    OdpowiedzUsuń