Jakoś tak szarością Szczecin zapadł, nie lubię! Jest sennie i ciężko, a trzeba znaleźć motywację w sobie. A może to po prostu zmęczenie... Popierniczyło się...
tu akurat w pracy z dzieciaczkami!
Pracuję na całego, choć nie ja jedna, wiem! Ale poleżeć by się chciało... Podjęliśmy decyzję z przyjaciółmi, że za 2 lata w wakacje jedziemy do Moskwy i Petersburga, mamy czas by zebrać środki i się przygotować. Ja wiem, że to raczej nie w klimacie świątecznym ale tak się cieszę, że musiałam o tym napisać!Nie będę zanudzać, idę szukać motywacji w kuchni(okna tam jakieś takie brudne, zupełnie nie wiem czemu?), no i lodówka tam bliżej...Kilka ostatnich kolczyków w stylu Pan tera...Pan później...zamówione przez koleżankę...no i takie tam...Cieplutko pozdrawiam!
Niby koronki...
Jak mówiłam Pan tera...Poniżej mój ulubiony sutasz.
Parę pudełeczek, zielone nie koniecznie w klimacie świątecznym ale takie było życzenie!
Motywu anielskiego nie może zabraknąć! Absolutnie!
I na optymistyczny koniec mojego wpisu! W pracy dostałam taki drobiażdżek, ponieważ nie lubię pić zimnej herbaty! Taadamm! Kubek w sweterku! A dla ścisłości Kubeł!Karolinko, Asiu, Łukaszku! Bardzo po stokroć dziękuję!
I tak na sam koniec...Wiecie co? Już mi lepiej! Idę popracować! Miłego dnia! Buziaki!
W zasadzie to wszystkie pudełka jakby po za klimatem świątecznym,no ale cóż kak chociesz tak budziet!(jak mawiała moja babcia)
OdpowiedzUsuńAlicjo jak będziesz kradła tooo...jedno dla mnie ok?
OdpowiedzUsuńSzczecin jest bardzo ubogi we wzory panterkowe! Latam, biegam, szukam...A o dziwo wszystkie moje Panie chcą zebera albo pantera?! Cieszę się, że wam się podobają! Buziaki!
OdpowiedzUsuń