środa, 5 września 2012
A czasu jak na lekarstwo....
Wszystko się kręci! Tylko czasu jakoś mało!?
Choć w pracy godzin mam mniej niż w poprzednich latach, to chwilę potrwa zanim się przystosuję do nowego!
Nie lubię zmian na nowe...paradoks, bo przecież nowe-lepsze, raczej...
Nie wiem? Sentymentalna jestem? A może poczucie komfortu tak rozleniwia mój mózg!? Wszak działania rutynowe nie wymagają myślenia! A przecież lubię też wyzwania, nowe pomysły? Dobra, skończę ten temat zanim dojdę do wniosków mało korzystnych i stawiającym mnie w mętnym świetle!!!!
Mili moi!
Na dzień dobry przepraszam wszystkich, że nie zaglądam, nie piszę i wciąż nie wysłałam paczek! Dla wyjaśnienia tylko powiem, że histerycznie wręcz bałam się początku roku w mojej Grupie i nie szło mi nic kompletnie! Z nerwów zawaliłam nawet termin u lekarza na który czekałam całe wakacje! Zaczynam pomału wychodzić na prostą, a raczej przyzwyczajać się do nowego. Niestety musiałam także (mam nadzieję, że tylko na jakiś czas)zrezygnować z jazdy samochodem. Pozostał mi rower i tramwaj...I choć kocham jazdę rowerem, to mogę jeździć nim tylko w dni kiedy nie odbieram Hani ze szkoły. No i drogę do pokonania też mam nie małą, a to znowu czas...przespać, przystosować, będzie dobrze...Tramwajem - jazdy nienawidzę szczerze! Jako że Bozia wzrostu nie dała, mój czuły nos jest zawsze na wysokości pach.....yyyyyy! Mogłabym usiąść, no ale nie wypada wręcz, gdy tyle młodzieży zmęczonej, starych ludzi schorowanych i małych dzieci co ich nogi bolą! Nie jestem w tej kwestii wyrozumiała, tolerancyjna ani spokojna więc temat zostawiam. Ponieważ Szczecinie stworzono nową linię tramwajową i to akurat na mojej trasie do pracy, to mam nadzieję, że wszyscy potrzebujący znajdą miejsca siedzące i nie będę zmuszona wtykać nos w nie swoje....hi,hi!
A paczuszki przygotuję do końca tygodnia! I dla przykładu, że czasami nowe jest... hmmm, co najmniej ładniejsze to proszę:
Stary młynek
Młynek należy do Beaty, która poprosiła mnie o odświeżenie jego wyglądu. Ponieważ zgodziłam się zanim go zobaczyłam, to przyznam, że kosztował mnie dużo pracy. Szczególnie czyszczenia. Oczywiście nie chciałam by był taki całkowicie wypucowany i remontowany. Beatka poprosiła mnie tylko o pomalowanie nie renowację całkowitą. Po czynnościach koniecznych i umówionych wygląda tak:
Mam nadzieję, że Beacie się spodoba?
Na koniec jeszcze raz chciałam wspomnieć o cudnej osobie! Yara, studentka z Kairu, którą poznałam w te wakacje, przyjęła zaproszenie do mojego domu!
Było cudnie! Yara, dziękuję za wszystko! Do szybkiego zobaczenia!
Pozdrawiam także mamę Yary, która do mnie napisała po tym spotkaniu! Cześć Mai! Wiem, że zaglądasz na mojego bloga!
Witam także nowe Obserwatorki! Dziękuję, że jesteście!
Buziaki wszystkim!
Ach! Gapa ze mnie! Wygrałam!!!! W candy u Ystin i w candy Galerii Dekodom! Ależ jestem szczęśliwa!
Buziaki! Pędzę do pracy!
aga
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Metamorfoza młynka totalna! I cudna!!!
OdpowiedzUsuńMoja Babcia ma podobny i ciągle "na chodzie" :D
Pozdrawiam i życzę więcej czasu, i miejsc siedzących... :)
Te młynki są cudownie sprawne! Prawda? Ten służy do mielenia pieprzu. Dzięki Kochana! Buziaki!
UsuńWitaj:) pieknie wyszedl mlyneczek- czy to na pewno ten sam?;) akcja tramwaj czy ogolnie mpk... Tez nie lubie... Ale czasem musze, choc zdecydowanie wole rowerowo, co nie zawsze jest mozliwe...Pozdrawiam niebiesko :)buziolki:*
OdpowiedzUsuńNa pewno, na pewno! Trochę się zmienił? Witam w klubie Yoluś! Buziolki!
Usuńpoukłada się, poukłada... rozkręci jak w tym pieknym młynku i będzie cacy♥
OdpowiedzUsuńja tez z paczuszkami tak sobie- bo dopiero dzisiaj udało mi się dotrzec na pocztę ale juz leciiiii...
całuski
J.
Prawda Justynko!? Zawsze powtarzam, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Buziaki!
Usuńcudne młynek!!!! właśnie taki sam haftuję :))))
OdpowiedzUsuńOj to piękny musi być(ależ skromna ja)!Dziękuję ślicznie!
UsuńMłynek przepiękny a do "życia" na pewno się jakoś dostosujesz:)
OdpowiedzUsuńVioluś, na pewno! My kobiety, wszystkie tak mamy! Przystosowanie! Byle wyniki były dobre! Jestem po wizycie właśnie i kolejne 130 zł pooooszło! A jak się człowiek cieszy? Jakbym sobie super kieckę kupiła? He he! A pani w białym fartuszku powiedziała tylko, że wynik w normie! Nowa dawka leków i radocha! Ty Violuś to znasz, prawda?! Dzięki Kochana moja! I Tobie zdrówka ponad wszystko!
UsuńKochana a u Ciebie jak zwykle piękne rzeczy i na dodatek bomba energetyczna z tekstu wybucha! Ślicznie odrestaurowałaś młynek, na pewno się spodoba! Uściski śle, jako że ja również w tramwajach musiałam nos zatykać, żeby go nie wtykać... ;)Ps. niespodzianka się szykuje. :)
OdpowiedzUsuńWitam zatem w klubie kobiet wielkich...doznań estetyczno-eterycznych! Kasiu jak zwykle miodem mi jesteś na me serducho! Uściski, buziaki!
UsuńAguś.... ostatnio to ja również nie zaglądam wcale do nikogo.... ciągnie mnie do Ciebie bo zawsze wesoło robi mi się na duszy. Ja zaś jestem kobieta porządnego wzrostu i zawsze patrzyłam z ubolewaniem w środkach transportu publicznego na " skrzaty" które odwracają główki szukając choć trochę świeższego powietrza ;) Tak jakoś mi się ta myśl nasunęła ....Ja właśnie od kilku dni pracuję.... wróciłam po prawie dwóch latach przerwy i ogarnąć się nie mogę. Nawet zastanawiam się nad zawieszeniem bloga.... bo co to za blog gdy mnie tam systematycznie nie ma :( Ale odwiedzać obiecuję ! Jak przestanę na BUŹKĘ padać.....
OdpowiedzUsuńps. Twoja renowacja ! na medal !!!!
Ściskam :)
Agunia! Nie waż się!!!! Ja protestuję! Nie zawieszaj! Proszę??? To ja mogę dalej wąchać te kwiatki(hi hi i tak będę!)ale bądź! Jak i ja, przystosujesz się i to szybciutko!Zobaczysz!
UsuńZ tym wzrostem tak jest, że moje przyjaciółki wszystkie wysokie i najczęściej wyglądamy razem jak Flip i Flap...ale nigdy mi to nie przeszkadzało, ani im, więc nie stanowi to problemu! A jak szpile założę to prawie jak dorosła wyglądam! He he! Buziaki!
Pieknie odnowilas mlynek Agus!
OdpowiedzUsuńWole zdecydowanie jezdzic samochodem,rowerem ale rownie kocham jezdzic pociagami :)
Gratuluje wygranej!Zdjecie sliczne :*
Oj Kasiu jakby u nas takie pociągi jeździły jak u Ciebie to pewnie też bym lubiła, ha ha!
UsuńDziękuję cudnie!
To ważne, by fotografować przed. Po zniewala... Cudny jest!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu! Buziaki!
UsuńAguś jest cudny!! u mnie w domu był taki czerwony, ciekawe czy jeszcze się ostał!!buziaki
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym zapytać, w jaki sposób odnowić taki młynek? Mam w domu też taki stary i nie bardzo wiem, jak się za niego zabrać a już straszy swoim wyglądem. Ciągle jest używany i nie zamierzam go wyrzucać, ale coś zrobić z nim muszę. Będę wdzięczna za jakakolwiek podpowiedź lub tutorial pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńBasiu wysłałam maila do Ciebie!
UsuńPozdrawiam cieplutko!