Tak samo jak Nurrgula, postanowiłam, że muszę choćby nie wiem co, zamieszczać choć jeden post w tygodniu!
Kasiu trzymam za Ciebie kciuki! Za siebie też oczywiście!
Więc bez marudzenia!
Najważniejsze!!!!
Mam i ja! Moje wymarzone FABER CASTELL GELATOS!!!
Jestem przeszczęśliwa!
Moniś, Reniu!!! Dziękuję! Kocham Was mocno!
Moje kredeczki przyleciały zza oceanu! Teraz czekają na moment, żeby pojść w ruch!
Pierwsza już miała swoją próbę...oczywiście zielona!
Kolory są cudowne!
A skoro przy zielonym...dla odmiany, hi hi!
No i jeszcze jedne! Podobne już były ale zgubiłam jeden nad morzem i z braku materiałów zrobiłam podobne!
Jak widzicie się robi, się pracuje!
A w pracy...
To tak by wywołać Wasz uśmiech!
Zabrakło jeszcze dwóch Ancymonków!
Moje chłopaki! Doprowadzają mnie do szału i rozpaczy! Mega radości i dumy! Na przemian! Ale wiecie, nie wyobrażam sobie, że mogłabym robić coś innego!
Cieplutko pozdrawiam!
aga
Super, pozdrowionka dla Ancymonków, ja tez mam gromadkę :).papa
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki i pozdrowionka! Buziaki przesyłam dla Ciebie i gromadki!
UsuńJa mam w pracy 25 tylko mniejszych Ancymonków...sutasz cudowny,,,,,,mnie brakuje czasu...eh :)
OdpowiedzUsuńBeatko, dziękuję Ci pięknie! Z tym czasem to wszystkie tak mamy! Pozdrawiam Cię cieplutko i udanego roku szkolnego życzę! Sił i wytrwałości! Pa!
UsuńSutasz cudowny... prawdę powiada Beatka, a i zgody rodziców na publikację wizerunku Minionków nie potrzebujesz. He, he. U nas wielkie wydarzenie, bo dziewczyny do Opola aż jechały do kina na Minionki.
OdpowiedzUsuńSiły i zapału życzę.
Nooo właśnie Basiu! Z tą zgodą to urwanie pępka!
UsuńOj to prawdziwa wyprawa!
Cudne te Twoje Dziewczyny! Marianka już taka duża! Rosną jak na drożdżach! Ino patrzeć jak Ci przyjdą jak moja Hania z okrzykiem: Maaaamoooo! Cycki mi rosną! Ha ha! Najlepszości Basiu!
Kochana, działasz! To mi się podoba! :) kredki są obłędne, teraz masz motywację, by pisać do nas częściej i pokazywać, co już wyskrobałaś tymi kredeczkami! :) Uściski ślę!
OdpowiedzUsuńDziałam, działam hi hi! W domu bajzel...no ale ja mam kredki! Buziole!
UsuńCieszę się że u Ciebie wieje optymizmem. U mnie też pomału pod górkę. Postanowienie co do postów popieram całym sercem i się przyłączam. Sutasze - kocham nieodmiennie a te z turkusami i brązem mniam! Całuski.
OdpowiedzUsuńEdytko, u mnie zawsze optymistycznie! A teraz jeszcze bardziej! Idę w październiku na usunięcie tarczycy! Może w końcu zacznę żyć ja przed chorobą!? Ha ha! Czyli bardziej intensywnie!!!
UsuńBuziaki!
Piekna praca!
OdpowiedzUsuńHa ha! Prawda sama!
OdpowiedzUsuń