środa, 12 lutego 2014

Jeszcze o wosku słów kilka!

Chciałabym dziś podzielić się kilkoma spostrzeżeniami na temat wosku Wood Wick, który dostałam od Homedelight.
Wosk ma świetne opakowanie! Coś jak paczkowane serki, gdzie wyjmujesz kawałek i ponownie możesz zamknąć opakowanie, bez ryzyka, że coś Ci wyschnie. Dla mnie rewelacyjny pomysł! przy YC jest ciągle problem z rozsypywaniem się okruszków wosku zaraz po otwarciu opakowania a tu, cuuudo! Nic się nie kruszy, wszytko na swoim miejscu ponieważ wosk jest jak tabliczka czekolady! Bierzesz ile chcesz a resztę pakujesz spowrotem!
Tadam!
To jest genialne rozwiązanie!
Ja dostałam przecudowny zapach Perfect Pear, czyli krotko mówiąc gruszki, powiem nawet ulubionej mojej Mamuni, Perfekcji!
Zapach jest przepiękny! Bardzo szybko się topi i uwalnia aromat! Pierwsze doznania to słodycz soczyście dojrzałej gruszki! Niemal czujesz, jak sok oblewa Ci ręce! Zatapiasz się w smaku...Po dłuższej chwili wyczuwalne jest coś jeszcze...Szczególnie kiedy na chwilę opuści się pomieszczenie i po powrocie odnajduje się nowe doznania! To mi bardzo przypomina piękne perfumy. Słodkie, bardzo kobiece! Zapach jest intensywny ale nie przytłaczający. Trochę bałam się tej słodyczy, jak widać zupełnie niepotrzebnie. Minusem jest, w porównaniu z Yankee, to że po ponownym odpaleniu, nie ma już tej insentywności w pierwszym wrażeniu. Wosk jest twardy i nie kruszy się, jak wcześniej pisałam, co też nie daje nam możliwości dorzucenia odrobiny by podbić intensywność w kolejnym odpaleniu. Czyli jedna kostka na jedno palenie! Więc jakby mniej wydajnie. Ja zostawiłam wcześniej paloną kostkę i dorzuciłam ją do kolejnej w trakcie palenia. I choć wagowo jest tak samo jak w Yankee, to niestety zapachu wystarcza na mniej odpaleń.
Myślę, że skuszę się jeszcze na wypróbowanie innych wosków z WoodWicka!
Bardzo dziękuję Homedelight za umożliwienie mi tej przyjemności! A wszystkich ciekawych do odwiedzenia stronki sklepu! Zajdziecie tam cudowne zapachy!
Pozdrawiam cieplutko!
aga


1 komentarz: