czwartek, 20 marca 2014

I po balu...Panno Lalu!

Dziwny, taki tydzień! Dobre wieści ze złymi się przeplatają...życie!
Ale po wyciszeniu emocji, krótka relacja z poniedziałkowej imprezki!
Się działo! Jak zwykle są tacy na których można liczyć zawsze! Niech się wali, niech się pali na Patryka dotrą cali!
Impreza w tym roku była bardzo kameralna!
Nie przygotowałyśmy z Dziewczynami żadnego pokazu! Asia po kontuzji a ja po szpitalu...ale i tak kto chciał mógł potańczyć do celtyckich rytmów! Była też muzyczka na żywo! Na górnym pokładzie odbył się koncert Starego Szmuglera! A my w naszej piwniczce, w swoim gronie bawiliśmy się wcale gorzej! Zielone piwo lało się strumieniami!
Relacja foto! Zdjęcia dzięki Tuni Korniak!
Powyżej Tunia z moimi gadżetami!
I my z Asią!
Moje gadżety zrobiły furrorę! Wszyscy robiliśmy sobie foty!
W takich chwilach strasznie tęsknię za tańcem irlandzkim!
Cóż, waga ciężka raczej ogranicza możliwości! Ale myślę, sobie dwa lata tyłam, to teraz dwa lat będę chudnąć! Jak tylko unormuję leki!(haha! Zacznę odchudzać się od poniedziałku!Tak samo brzmi!)Wiem! Dam radę! Jak nie te dwa lata, to dwa następne! W końcu jeszcze żyję!
Kochani, pięknego weekendu Wam życzę!
aga


piątek, 14 marca 2014

Świętowanie czas zacząć!

Jestem gotowa!
Bezapelacjnie, bezstresowo, bezgranicznie! Mogę już dziś nawet! Mogę!
Poczekam spokojnie do poniedziałku ale gdyby ktoś pytał...Tak! Święty Patryk!
Biorąc pod uwagę chwilowy napływ wolnego czasu poczyniłam oto:
Wyjatkowo niekoniczynkowo czy też szamrokowo jak wolicie tylko w barwach narodowych!
Broszka(którą przypnę do opaski na włosy! Uwielbiam mieć na głowie!)i kolczyki!
Kolczyki w prawdzie trudno zrobić oba zgodne z kolorystyką flagi irlandzkiej bo drugi kolczyk jest odbiciem lustrzanym dla symetrii...zatem mamy barwy narodowe...Wybrzeża Kości Słoniowej! Ale co tam! Wszyscy wiedzą o co chodzi!? A jak nie wiedzą to dla zaostrzenia widzenia...likierek bananowy!
Aż ten kolor!
Dla śmiechu i zabawy poniedziałkowej przygotowałam kilka gadżetów!
Wąsy mogłyby być pomarańczowe ale miałam tylko zielony papier!
Weekend ma to do siebie, że nie wiadomo kiedy się kończy?! Do poniedziałku już chwila!
I do Patryka, którego świętujemy w Starej Komendzie w Szczecinie! Przygrywać nam będzie Stary Szmugler! Kto może niech przybywa!
Cudownego weekendu Wam życzę!
Niech zielona moc będzie z Wami!
aga

czwartek, 6 marca 2014

Na oko....uhu!

Na oko to chłop w szpitalu zmarł!
Niezły wstęp?
U mnie w domu tak się mawiało w odpowiedzi na oko...
Pomyślcie jak się czułam gdy mój tata leżał na okulistyce...brrr!
Do sedna!
Wiecie, że jestem szczęśliwie posiadającą maszynę do szycia i całkowity brak profesonalizmu w tej tematyce!? Iiii! Szyję!
Nie zastanawiam się nad detalami ani nie dbam o dokładne mierzenie! Ot wszystko na oko!
A ponieważ szyje dla siebie, więc, tak! Jestem zadowolona! Uhu!
Z tym odmierzaniem to jest tak, że nigdy nie mogę znaleźć odpowiednich narzędzi w odpowiednim czasie! No a jak się jest w goracej wodzie kąpaną....same wiecie!?
Nawet wpadłam na pomysł zrobiena szablonów hahaha! I tak ciachałam na oko! o tak!
Przygotowałam zatem sówki, detale podkleiłam delikatnie magikiem by nie uciekały podczas szycia!
I jazda!
Jak widzicie dwie mają oczy z guziczków a dwie ze skrawka skóry. Moje szycie pozostawia wiele do życzenia. Maszyna ma też raczej mało możliwości ale w ogóle mi to nie przeszkadza! W końcu jak to się mówi na wystawę nie idzie!
Powiem Wam, że Hanusia jest baaaardzo zadowolona!
Miała dwie niewymiarowe poduchy, które już dawno prosiły się o nowe poszewki! Tym bardziej, że marzyły się jej sówki od jakiegoś czasu. Tego, którego ciągle mi brakowało. Cóż szewc bez butów chodzi! A jako, że po szpitalu nie mogę za dużo chodzić, to siedzę!A na siedzaco można trochę rzeczy zrobić! Ba! Nawet uszczęśliwić dziecię własne!
No to by było tyle w tym temacie!
Uhu!
Chociaż nie! Dwie Babeczki mnie zaispirowały! Marta, która powiedziała, że jest zakochana w sowach i przez nią zaczęłam szukać sów wszelakich! I Ula! No takie patchworki pokazała, że szyć mi się zachciało!
Myślę sobie, że leży w szafie zielony materiał i byłaby piękna sukienka na św. Patryka....heee, pomyślę dalej! Obiadem trzeba się zająć!
Cudownego weekendu!
aga




wtorek, 4 marca 2014

Rowerowy Dzień Kobiet!

Być Kobietą, być Kobietą...kiedyś śpiewała Alicja Majewska! Paradoksalnie także mój młodszy brat hahaha! Pamiętam! Miałyśy z Mamunią ubaw po pachy! Rafciu śpiewał to z całego serca, bedąc dziecięciem mały, nie rozumiejąc tekstu zupełnie, co mu wcale nie przeszkadzało! Dawno to było! Ech!
Moja Asia znów w tym roku organizuje Rowerowy Dzień Kobiet! Możecie o nim przeczytać tu!
Kto ma konto na FB może wejść na wydarzenie.
Niestety nie mogę wziąść udziału w wycieczce ale przygotowałam malutki prezencik dla jakieś cudnej rowerowej Babeczki! Mam nadzieję, że się spodoba! Rok temu także przygotowałam wisiorek, możecie o tym przeczytać tu!
Zachęcam wszytkie dziewczyny małe i duże ze Szczecina i okolic do wzięcia udziału w wycieczce! Jedynym warunkiem jest posiadanie roweru! Własnego lub pożyczonego!
Moje maleństwo!

Tyle ogłoszeń parafialnych!
Jak widzicie jestem poszpitalnie! Poleżałam, pojęczałam, dawałam się, bezczelnie wręcz, dopieszczać całej rodzince! Po szpitalu cały tydzień plackiem na wznak! Dałam radę! Opiekę miałam najlepszą pod słońcem! Pan M. wziął urlop a dzieci miały ferie! Nic tylko leżeć! Tu chciałabym podziękować za wszystkie życzenia powrotu do zdrowia!
Candy moje zostało terminowo wysłane i wiem, że Iwonka dostała paczuszkę! Mam nadzieję, że zapachy przypadły jej do gustu i podzieli się wrażeniami?
Przepraszam, że nie odpisałam na wszytkie komentarze! Usprawiedliwieniem niech będzie mój stan płaskoleżący!
Dziękuję!
Ściskam mocno!
aga