wtorek, 21 lutego 2012

Jakoś leci...wciąż byle do wiosny!

       


     I znowu dziś Zima przyszła nie wiadomo skąd! A kysz Paskudo! Nie lubię Zimy! Choć sama jestem grudniowa dziewuszka, nie lubię i już! Zimą jak susełek, zwinięta w kłębuszek przespałabym ten zimny czas. Moje funkcjonowanie jest bardzo przewidywalne, robię co muszę, bez zatrzymywania się i entuzjazmów w stylu Och! Jak cudownie biało na świecie! Przemykam codziennie przez miasto byle szybko do pracy, byle na trening, byle do domu...ach, jeszcze czasami po dziecko do szkoły! Czasami bo owe dziecko posiada też Ojca a w chwilach kryzysu rodzicielskiego starszego Brata!  Tego drugiego raczej sporadycznie 2 razy do roku(żeby nie było, że ja Matka wyrodna!) Dobrze pomyślane, co?!...Tu! Możecie mi zazdrościć! Ja sobie też czasem zazdroszczę! To się nazywa dobra komunikacja w domu !
   Omijam z daleka sklepy, chyba że Centrum Hobbystyczne ale i tam wpadam jak po ogień! Otulona po czubek nosa, duszę się w swoich kufajkach i waciakach zaraz po przekroczeniu progu! Brakuje mi tchu, czerwienię się jak jak burak, oblewam się potem, z nosa zaczyna kapać ( bo przy zmianie temperatur tak mam)a makijaż zrobiony starannie zaczyna się rozpływać....Nie wyglądam jak Kobieta z klasą, o nie...Pani Kasiu zostanę na kawce na pewno,... następnym razem, jak zrobi się ciepło i mi się polepszy! Na razie siedzę w domku, w wolnej chwili oczywiście, bo ja Kobieta pracująca, przecież! Do pracy przemykam szybciutko autem(chwalę samą siebie, że w wieku 32 lat podjęłam decyzję o zrobieniu Prawo Jazdy) i nigdzie mi nie po drodze....Chyba, że domownicy zaczynają protestować otwierając pustą lodówkę! Choć zazwyczaj zakupy robią sami, obiady robią sami, prasują sami, czasami nawet piorą i  sprzątają....I cieszą się, że mają taką cudowną Żonę i Matkę, he,he! Bo ja jestem do Kochania! Bezkarnie im na to pozwalam! W weekend po dopieszczam podniebienie i plecki, na wrzeszczę i po ustawiam (tzw. wzmocnienie kręgosłupa moralnego) ...I byle do wiosny! Ale niech już Zima się skończy dobrze!? A skoro jeszcze nie odchodzi to w wolnych chwilach się robi np. transfery:

Wzory zaczerpnięte oczywiście z Graphic Fairy, technika zgapiona w zupełności od Jagi! Dziękuję z inspirację!
       Wykorzystuję wszystkie dostępne materiały....
          Zawieszka i podkładki pochodzą od Alideco z wygranego Candy! Aluniu! Dziękuję Ci raz jeszcze! Pudełko zrobiłam ale nie uwieczniłam na fotce, a zegar jest w części  gotowy!
I na zakończenie zupełnie!
     Uszyłam dwa fartuszki! Dałam radę! Fartuszki przeszły pełną akceptację nowych właścicielek, jednakże nie zdążyłam zrobić zdjęcia Paniom w pełnej krasie...przepraszam! Ale wierzcie na słowo, wyszły cudnie!
To chyba tyle na dziś! Dziękuję za wytrwałość i pozdrawiam cieplutko!

      A jeszcze jedna ważna rzecz! Nie lubię bardzo sytuacji  kiedy piszę komentarz pod postem (szczególnie z pytaniem zawartym w wypowiedzi) i nie widzę odzewu! Na jednym z blogów niedawno czytałam opinię pewnej rozczarowanej Osoby, iż tak mało osób zostawia na jej blogu komentarze. Blog jej ożywa tylko na czas Candy.... Kochane po pierwsze ja osobiście nie cierpię weryfikacji obrazkowej(nie wiem czy ja też mam włączoną, sorrki jeśli tak, proszę o wiadomość, to usunę ustrojstwo), chwilami mam wrażenie, że jestem upośledzona bo nie jestem w stanie odczytać tych literek! Po drugie, bierzcie przykład z tych osób które mają po kilkadziesiąt komentarzy i każdemu choć jednym zdaniem odpowiadają! Jak np. Mimi ! Na takim blogu nie tylko się czyta nowe posty ale też wszystkie komentarze i odpowiedzi... Mimi pozdrawiam Cię cieplutko! Jeśli chcecie by ludzie zostawiali swój ślad na waszych blogach, to pokażcie im, że czytacie to co mają wam do powiedzenia! Nawet jednym słowem dziękuję!Tam są też czasem odpowiedzi na nasze pytania. Bawi mnie to jak 5 osób pyta o to samo!  Czytajcie komentarze innych, szanujmy się nawzajem! Pozdrawiam! aga

23 komentarze:

  1. No to nam dałaś... najpierw o rodzince a potem z grubej rury :) Ale w zupełności się z Tobą Aguś zgadzam... warto odpisywać na komentarze !!!! Ja sama się Tego uczę niestety :(
    Cudności wytworzyłaś... ja ostatnio spaliłam swój stary fartuszek... przez swoje nieudolności kuchenne ;) Przykro mi się przyznać ale ja już też marzę o wiośnie !!! A tu ostatnio żeby wyjechać z domu z łopatą trzeba potańcować .... ech wiosna gdzieś TY :)) Pozdrawiam serdecznie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No subtelności u mnie dziś nie było! Nie chciałam nikogo urazić, tylko zmotywować! No ale wyszło jak wyszło! Dziękuję Ci Kochana! Mam nadzieję, że nie wystraszę innych co tu wcześniej zaglądali!? Buziaki!

      Usuń
  2. Aga masz to czortostwo... ja chyba usunęłam ale jakby co daj znać !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też zawsze twierdzę, że od dziecka wiedziałem, że Bóg mnie stworzył do miłości i wtedy mój mąż(powtarzając po mojej rodzonej Mamusi)mówi,że w takim razie źle wybrałam zawód...
    Podoba mi się jak problem odpowiadania na pytania rozwiązuje Truscaveczka (truscaveczka.blogspot.com) Odpowiada w treści posta, więc czytający może zapoznać się z odpowiedziami, bez studiowania czasem bardzo długich komentarzy (ja wpadam ostatnio jak po ogień, a czasami czuję się wręcz niedyskretnie (Głupie to, wiem!) czytając czyjeś komentarze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale co niedyskretnie? Kochana jak chcę intymnie to piszę bezpośrednio na maila! Ja ciało pedagogiczne, więc muszę wszystko wiedzieć,he,he! Lubię truskawki, idę więc sprawdzić bo nie znam! Dzięki!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Aguś sprawdź przy okazji! I daj znać, chyba wyłączyłam ustrojstwo?!

      Usuń
  5. No to ja aż tak źle zimy nie znoszę:) Chyba, że są takie dni jak dziś: szaro, smutno, pada od samego rana… wtedy niemoc mnie ogarnia, brak chęci na wszystko, wtedy krzątam się bez sensu i przeważnie czynię to w piżamce do południa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz Aguś a mnie Zima męczy piekielnie! Szarość i na mnie tak działa! Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  6. Ja też już czekam tylko i wyłącznie na wiosnę!Pozdrawiam serdecznie.pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to Kochana odliczamy! Muszę nasiona pokupić!

      Usuń
  7. Ale pieknosci natworzylas ,kocham roze i koroneczki:)
    Skrzynki sa mistrzowskie!
    Niestety ja kocham wszystkie zimne miesiace i kominki,hulajacy wiatr w kominie,otulone drzewa w sniezne pierzynki oj uwielbiam tak !
    Tobia zas zycze wiosny i duzo sloneczka!
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję Ci Kasiu! Widzisz ja tak mam jesienią, lubię ogień i świerszcze w kominie, jak u Osieckiej. Ubieram ciepły sweterek i jest dobrze...A zima dla mnie tylko do końca grudnia niech trwa bo na Święta lubię i owszem, a potem marudzę! Dziękuję za odwiedziny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Aga... a tak z innej beczki... co ty trenujesz ?! Nie mów tylko, że taniec irlandzki... bo padnę trupem z zazdrości ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo! Moja miłość, moja pasja! Tylko na kręgosłup to niekoniecznie wskazane! Taka ze mnie podstarzała dziewczyneczka baletniczka, he,he!

      Usuń
  10. Uffffffffff nie trzeba już się pocić przy weryfikacji :) Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Własnie za ten charakterek kochać Ciebie trzeba:))mądre co piszesz:)) ja zawsze na komentarz u siebie odpowiadam u autora:)) bo lubię wiedzieć co u danej osoby się dzieje:)) buziaki wiosenne:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję Basiu! Się zarumieniłam jak rzodkieweczka na wiosnę! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Teraz, moja droga, to ja się czerwienię....a nawet i te ręce, które obcałować chcesz! :) Dziękuję i za odwiedziny i za przeciepłe słowa! I wcale nie dlatego przyszłam się odwdzięczyć... u mnie po zimie śladu już nie ma, ba na środę zapowiadają +15 stopni! Wiosna...tak jakby? ;)
    Transferowanie wychodzi Ci po prostu idealnie! O szyciu już nie wspominam,b o do tego mam dwie lewe ręce... I jeśli Ty jesteś upośledzona, ponieważ nie możesz odczytać tych strasznych literek, to podzielam Twój los ochoczo - nie cierpię tych zgadywanek i nierzadko zdarza mi się po prostu zrezygnować z komentowania, gdy je widzę....

    OdpowiedzUsuń
  14. No, dlatego usunęłam dziadostwo, nikt nie musi mi udowadniać, że nie jest maszyną,he,he! A skoro masz lewe dwie...to całuję te lewe łapki!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie cudeńka:)
    Nie masz co się chwalić Kochana tym prawkiem ja swoje zrobiłam w wieku 35... zaklinałam się że nigdy a teraz nie wiem czemu tak późno:)
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem! W moim przypadku to:
      a)nie było auta co stało pod domem a mąż w delegacyji odległej
      b)dzieci nie chorowały tudzież ich jeszcze nie było w nadmiarze
      c)nie było hipermarketów, na które alergię ma mój mąż i musiałam sama z torbami komunikacją miejską dygać
      d) pewna tępa Pani zrobiła prawko więc stwierdziłam, że jak ona dała radę to ja też(i to nie było złośliwe)
      e)oczami wyobraźni widziałam się jako niezależną nowoczesną kobietę
      f)podjęłam pracę zarobkową(stać mnie na paliwo!)

      Usuń