czwartek, 14 listopada 2013

Sprawa wszawa, nieciekawa!

Ooo! chwilę mnie nie było! Hmmm! Ale mój post dzisiejszy nie o nieobecności mojej będzie, nie! W ostatnim czasie do moich robótek ręcznych doszło...iskanie, szukanie, tropienie...
Nie mam sił! No ile można?
W zasadzie w większości przypadków spotykam się z zaskoczeniem otoczenia! No ale jak to?
A tak to!
Hania przyniosła ze szkoły!
Tak!
Ja też mam wszy!
I nie rozumiem zaskoczenia i zdziwienia. To, że przez ostatnie kilka lat nie miałam, to nie znaczy, że problemu nie było!
Co roku jest ten sam problem. Wszy! I niestety nie wystarczą środki zabezpieczające! Walkę muszą podjąć wszyscy a nie tylko mamy dziewczynek z długimi włosami! Sama też mam długie włosy i chyba bardzo smakowity zapach dla zainteresowanych!
Mówię Wam, ręce, nogi, cycki opadają!
No ileż można???
Wydałam już na środki tyle kasy, że mogłabym kupić za to markowe perfumy!?(Właśnie mi się kończą!)
I mitem jest, ze na tlenionych nie trzymają się!
W czwartek kładłam farbę a w sobotę rano już miałam nowych lokatorów!
Oczywiście obdzwoniłam wszystkich!
Oczywiście poinformowałam szkołę!
Oczywiście wyczyściłam i spryskuję codziennnie odstraszaczem!
Oczywiście!
Czekam... na kolejny zmasowany atak!
Bo myślę, że ta wojna jeszcze nie skończyła się!
Dowiedziałam się, że w jednej ze szkół w Szczecinie, zakupiono płyn i profilaktycznie wsztskie dzieci odwszawiono!
Brawo!!!
Ja też proszę!? Pani Dyrektor obiecała, że się zajmie sprawą!
Póki co ja się zadrapię, zostanę bez włosów(te środki do odwszawiania strasznie niszczą włosy!), wpadnę w histerię, potem wpadnę w depresję, potem zacznę gryźć i kopać!
Obsesyjnie szukam, doszukuję się...śnię po nocach! W jednym śnie zamiast wszy widziałam kokony na głowie...
No! I na tym czas wolno mi upływa!
Do końca miesiąca jestem jeszcze w domku! Mam ciągle pooperacyjny problem z fonią!
Dziewczyny czy macie jakieś patenty na włosy???
Mam tak zniszczone, przesuszone po tych preparatach, że masakra!
Albo macie jakąś super ulubioną odżywkę, maskę,którą możecie polecić,taką co poprawi kondycję moich cienkich kudłów? Oczywiście, żeby cena nie była z kosmosu! Dajcie znać czego używacie!
A na zakończenie obiecane fotki Hanusiowego poncza!

5 komentarzy:

  1. tak o linkach sobie szłam i natknęłam się na...wszy! kiedyś moi chłopcy przynosili z przedszkola, kupowałam płyn w aptece, włosy prawie na goło, sobie też z długich na głupiego jasia obcięłam - trudno. udało się wytępić.
    a jeśli chodzi o włosy, to polecam wcierkę "jantar" lub "seborin" kupione w aptece. ewentualne zaparzone i wcierane nasiona kozieradki. to znaczy płyn wcierany, nie nasiona. dla mnie to rewelacja, co jakiś czas robię sobie kurację.
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu! Dziękuję za odwiedziny! Byłam już u Ciebie i widzę, ze też masz problem z insektami hahaha! Się złożyło!
      Bardzo dziękuję, także, za pomysł na włosy! Nasiona kozieradki tego nie stosowałam nigdy! A jantar to chyba do wcierania to chyba coś na bursztynie! Muszę się ruszyć z domu po zakupy! Ściskam Cię mocno, mocno! Sił do walki z muchami i najlepszości!

      Usuń
  2. Oj, Kochana, nie zazdroszczę... to na pewno niezbyt miła swiadomosć posiadania takich lokatorów... trzymam kciuki! moje cienkie włosy lubią bardzo płukanie w wywarze z siemienia lnianego i lepeij się też dzieki temu układaja- bo ten wywar jest taki jak bardzo rzadki kisiel, robi na włosach taką otoczkę... 3 łyżki nasion w 0.5 litrze wody gotuje przez chwilę, przecedzam, dodaję trochę zimnej i polewam mokre po myciu włosy, nad miską... nie spłukuję.
    spróbuj:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko, ja sobie też hahaha! Patrz, znam siemię, no nic lepszego na gardło, kaszel i inne ustroje gardłowe ale nigdy nie wpadłam na taki patent! Dzięki cudne! Koniecznie zrobię bo mam straszny problem z rozczesaniem mojej mietły! Cudowności samych!

      Usuń
  3. Witam serdecznie,
    Chciałabym przedstawić dwie facebookowe zabawy. Mam nadzieję, że nagrody przypadną komuś do gustu i zechce się przyłączyć :) Ponieważ już niedługo święta, w jednej z tych zabaw do wygrania są książeczki dla dzieci o tematyce świątecznej. Wygrywają aż trzy osoby! W drugiej rozdawajce również wygrywają trzy osoby, za to nagrodami będzie wspaniała pamiątka w formie zdjęć w krysztale! Z całą pewnością warto wziąć udział. Zasady są niezwykle proste i w bardzo łatwy sposób można zdobyć fajne nagrody :)

    A jeśli macie w domku jakąś małą księżniczkę to na Babylandii i dla niej znajdzie się ciekawa zabawa z pięknymi nagrodami :)

    Nie chce nadużywać gościnności i nie będę wklejała tutaj linków. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to serdecznie zapraszam na mój profil, tam znajdują się blogi "Książeczki synka i córeczki" oraz "Babylandia". Banerki znajdują się na paskach bocznych. Klikając w nie traficie na te rozdawajki :)

    Od razu chcialabym bardzo przeprosić za tą autopromocję. Wiem, że wiele osób ma czegoś takiego po dziurki w nosie, jeszcze więcej z pewnością uważa to za brak wychowania czy też szacunku. Ja z całą pewnością mam w zamierze jedynie poinformowanie choć grupki ludzi o tych zabawach. Wiele takich osób dziękuję mi za informacje, ponieważ inaczej nie mieliby o niej pojęcia. Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo :) W razie czego proszę usunąć to zaproszenie...
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń