czwartek, 6 marca 2014

Na oko....uhu!

Na oko to chłop w szpitalu zmarł!
Niezły wstęp?
U mnie w domu tak się mawiało w odpowiedzi na oko...
Pomyślcie jak się czułam gdy mój tata leżał na okulistyce...brrr!
Do sedna!
Wiecie, że jestem szczęśliwie posiadającą maszynę do szycia i całkowity brak profesonalizmu w tej tematyce!? Iiii! Szyję!
Nie zastanawiam się nad detalami ani nie dbam o dokładne mierzenie! Ot wszystko na oko!
A ponieważ szyje dla siebie, więc, tak! Jestem zadowolona! Uhu!
Z tym odmierzaniem to jest tak, że nigdy nie mogę znaleźć odpowiednich narzędzi w odpowiednim czasie! No a jak się jest w goracej wodzie kąpaną....same wiecie!?
Nawet wpadłam na pomysł zrobiena szablonów hahaha! I tak ciachałam na oko! o tak!
Przygotowałam zatem sówki, detale podkleiłam delikatnie magikiem by nie uciekały podczas szycia!
I jazda!
Jak widzicie dwie mają oczy z guziczków a dwie ze skrawka skóry. Moje szycie pozostawia wiele do życzenia. Maszyna ma też raczej mało możliwości ale w ogóle mi to nie przeszkadza! W końcu jak to się mówi na wystawę nie idzie!
Powiem Wam, że Hanusia jest baaaardzo zadowolona!
Miała dwie niewymiarowe poduchy, które już dawno prosiły się o nowe poszewki! Tym bardziej, że marzyły się jej sówki od jakiegoś czasu. Tego, którego ciągle mi brakowało. Cóż szewc bez butów chodzi! A jako, że po szpitalu nie mogę za dużo chodzić, to siedzę!A na siedzaco można trochę rzeczy zrobić! Ba! Nawet uszczęśliwić dziecię własne!
No to by było tyle w tym temacie!
Uhu!
Chociaż nie! Dwie Babeczki mnie zaispirowały! Marta, która powiedziała, że jest zakochana w sowach i przez nią zaczęłam szukać sów wszelakich! I Ula! No takie patchworki pokazała, że szyć mi się zachciało!
Myślę sobie, że leży w szafie zielony materiał i byłaby piękna sukienka na św. Patryka....heee, pomyślę dalej! Obiadem trzeba się zająć!
Cudownego weekendu!
aga




12 komentarzy:

  1. prześliczne sówki, nie wierzę, że dopiero zaczynasz szycie.pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie! Elizo, ja nie zaczynam, ja mam poblem bo nigdy się nie uczyłam i technicznie kiepska jestem! Ale takie proste rzeczy zszyć, obrzucić to taaaak! Takie sprawy ogarniam! No i trochę brakuje linii prostych, taki tam drobny szczegół!
      Cieplutko pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki!

      Usuń
  2. No się obsmarkałam , u Ciebie to kurka wodna mówisz masz!! , jaka paskuda jedna :)) tak mnie tu zawstydzać :))) Cudne te sowy, i do tego w jakich pięknych kolorach !! Wielka buźka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurkę wodną też bym dałą radę hihi! Uluś, Hania prosiła mnie pół roku! Myślisz, że to szybko?! Kolory uzbierałam dawno, dawno temu z zupełnie innym planem...Juz zapomniałam jakim! Haha! Dawno! Buziaki!

      Usuń
  3. świetnie dobralas kolory! super!no i motyw sówek nadal bardzo na czasie;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci pięknie! Fajnie wyszło, fakt! I pomyśleć, że materiał kupiłam jakieś 2 lata temu?! Szafa duża a ja mam tendencje chomicze, tylko później zapominam co, gdzie i czy w ogóle jeszcze jest!? Bo miewam też zrywy wyrzucania, czasami niestety też fajnych rzeczy...cóż przypadki chodzą po ludziach! Buziaki!

      Usuń
    2. Sliczne te sowki:)Masz talent Aga:)
      Moja corcia tu nad nimi wzdycha i narzeka na brak talentu u wlasnej matki;)
      Pozdrawiam
      Goska

      Usuń
    3. Talent rzecz względna! Jest tyle inspiracji w necie! A wykonanie...hmm, sama widzisz?! Haha! Kwestia materiału pod ręką i wolnego czasu!
      Dziękuję pięknie! Ściskam Gosiu!

      Usuń
  4. O kurcze! Nie możliwe że to tak na oko!?!? Wow! Jestem pod wrażeniem. Superowe te sówki. Brawo.

    OdpowiedzUsuń