piątek, 21 listopada 2014

Zbieram włosy, nakrętki...

Muszę! Bo pęknę! Przeczytałam na fb ,,...pewna szczecinianka po 16 latach ścięła włosy, żeby pomóc chorym na raka...piękny gest..." i tu fota uśmiechniętej Pani i fryzjera dokonującego spektaktularnego cięcia!...
Zadrżałam!
Jesteśmy, aż tak ograniczeni???
To miała być promocja, reklama, zachęta?
I te komentarze..brawo, nareszcie i u nas, co za odwaga, poświęcenie...ja też chcę ale nie wiem gdzie, martwe włosy fuj,
News z dupy!
I o czym mówi?
Że jesteśmy tępi, ograniczeni!?
Bo skoro potrafimy poruszać się w w wirtualnym świecie to nie ma bata, że nie natrafiliśmy choć raz na poważniejsze tematy niż w stylu co ona na siebie włożyła, albo czy pośladek ma z podziałem na dwa czy na cztery...
Ludzie ogarnijcie się!
Nie trzeba być blogerem, żeby choć raz wylądować na stronie gdzie jest informacja, że nasze ścięte długie włosy można wykorzystać na peruki dla ludzi dotkniętych chorobą nowotworową!?
Ja wysłałam włosy do fundacji rak'n'roll jakieś dwa, czy nawet 3 lata temu. Bez oczekiwania na oklaski, flesze! Namówiłam , nawet, na ten gest koleżankę! Sama osobiście wysłałam w (pudełku po syropie) jej panieńskiego warkocza...dostałam podziękowanie z fundacji i satysfakcję, że nie zmiotłam włosy do śmieci. Jakoś nie przyszło mi do głowy trąbić o tym na wszystkich portalach społecznościowych...a może właśnie powinnam, bo jak się okazuje (po wpisach fb)ludzie ograniczają się tylko do wyszukiwania newsów w stylu co komu przykrego albo kompromitującego się przydarzyło...
Zbieram też nakrętki od plastikowych butelek, bo wiem jak pomocne są w rehabilitacji ludzi chorych! Powinnam się chwalic na fb? Zaangażowałam w to całą rodzinę, nawet babcię i dziadka! Bez obciachu wyciągam butelkę z kosza na śmieci, jak widzę, że ktoś wyrzucił ją bezmyślnie razem z nakrętką!
Coś dobrego można zrobić małym gestem, bez poklasku, dla siebie i swojego dobrego samopoczucia!
Czy naprawdę wszystko musi być na sprzedaż?
Bez urazy!
Musiałam!
Zdegustowana....
aga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz